"Podjęta decyzja ma na celu minimalizację ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa w klubach uczestniczących w europejskich pucharach oraz w trosce o zbliżający się start rozgrywek PKO Ekstraklasy. Zgodnie z procedurami, wykluczenie potencjalnego zakażenia można uzyskać dopiero po przeprowadzaniu dwóch testów wymazowych w odstępie 7 dni" - czytamy w komunikacie na stronie związku. Wcześniej poinformował o tym sam prezes. "Za chwilę będzie oficjalnie.... niestety jutrzejszy mecz o Superpuchar się nie odbędzie" - napisał Boniek. Bomba wybuchła, gdy portal "Weszło" poinformował, że jeden z pracowników Legii ma koronawirusa. Chodziło o masażystę, który miał kontakt z zespołem.W sobotę Legia wydawała dwa komunikaty medyczne. W pierwszym podała, że wszyscy piłkarze i pozostali członkowie sztabu szkoleniowego mieli wynik ujemny."Osoba ze sztabu z podejrzeniem zakażenia COVID-19, która została odizolowana od drużyny, przeszła dodatkowe badania, które również dały wynik ujemny. Podsumowując, wszyscy zdrowi" - dodano w kolejnym. W niedzielę o 20 przy Łazienkowskiej mieli zagrać Legia Warszawa, mistrz Polski, i Cracovia, zdobywca Pucharu Polski.