Zobacz zapis relacji NA ŻYWO z meczu Legia - Zawisza o Superpuchar Polski w INTERIA.PL Kliknij i zobacz zapis relacji dla urządzeń mobilnych Henning Berg przed meczem zapowiadał, że wcale nie zamierza w tym spotkaniu wystawiać rezerw. Rzeczywistość zweryfikowała słowa Norwega. W wyjściowym składzie mistrzów Polski pojawiło się aż czterech nastolatków bez żadnego ligowego doświadczenia i 23-letni Konrad Jałocha, który w ubiegłym sezonie zagrał tylko raz w T-Mobile Ekstraklasie, w spotkaniu przeciwko Pogoni w Szczecinie. Do tej wyliczanki trzeba też dodać wpuszczonych po przerwie kolejnych nastolatków: Kamila Kurowskiego, Łukasza Monetę i Mateusza Hołownię. Młokosów wspierali zawodnicy, którzy szukają formy po kontuzji - jak Jakub Kosecki czy Ivica Vrdolajk, debiutanci - Igor Lewczuk oraz Arkadiusz Piech i Bartosz Bereszyński, który wyjątkowo zagrał na lewej obronie. Nastolatkowie, zwłaszcza odpowiedzialni w barwach Legii za grę do przodu, zdali egzamin. To przy ich udziale padły dwie bramki dla gospodarzy. Pod koniec pierwszej połowy do siatki trafił Adam Ryczkowski. Zapewne nie był to najtrudniejszy gol zdobyty w życiu przez 17-letniego skrzydłowego, ale z pewnością sprawił mu najwięcej radości. Ryczkowski wbił piłkę do pustej bramki po zagraniu Ivicy Vrodaljaka. Asystę przy drugim golu zapisał z kolei na swoim koncie Bartłomiej Kalinkowski, dośrodkowując piłkę na głowę Marka Saganowskiego. Ogólną ocenę przeglądu kadr zepsuł błąd Jałochy w końcówce meczu. Bramkarz Legii przepuścił łatwy do obrony strzał Wahana Geworgiana i Legia ostatecznie przegrała z bydgoszczanami. Za to humor Bergowi na pewno poprawiła gra Jakuba Koseckiego. Skrzydłowy Legii potwierdził, że wraca do formy sprzed kontuzji i w niedługim czasie powinien znów powinien zostać ważnym ogniwem mistrzów Polski. Goście wygrali przy Łazienkowskiej, bo zespół Jorge Paixao prezentował dużo dojrzalszy futbol i tylko dzięki prostym błędom w obronie zawdzięcza to, że wygrana nie była dużo bardziej okazała. Postawa defensywy Zawiszy może martwić, bo już niedługo klub z Bydgoszczy zagra w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej z belgijskim Zulte Waregem. Zawisza nieźle jednak wyglądał w grze do przodu, a co najważniejsze, ma w swoim składzie Luisa Carlosa. Brazylijczyk znów czarował na boisku tak jak w poprzednim sezonie, tuż po swoim przyjeździe do Polski. To on jako pierwszy trafił do siatki po pół godzinie gry, wykorzystując sytuację sam na sam z Jałochą. Na dużo większe oklaski zasłużył sobie jednak asystą przy golu Alvaro Gomesa. 27-letni Carlos bez najmniejszej żenady przerzucił piłkę nad bezradnym Bartoszem Bereszyńskim i podał koledze z drużyny, który nie miał żadnych problemów z trafieniem do bramki. Pomimo wakacji spotkanie mistrza ze zdobywcą Pucharu Polski wywołało spore zainteresowanie kibiców. Na trybunach zasiadło ich około 12 tysięcy. Nie za dobrze wizytę przy Łazienkowskiej będą wspominać zwłaszcza ci, którzy na mecz wybrali się samochodami. Wokół stadionu Legii brakuje parkingów i bardzo ciężko zaparkować własny pojazd. W związku z tym kibice wykorzystują każdy skrawek chodnika, aby zostawić samochód i pójść na mecz. Kiedy wracali ze stadionu, większość z nich czekała niemiła niespodzianka. Na tych, którzy zaparkowali w sposób niedozwolony policja i straż miejska przeprowadziła prawdziwy szturm. Mundurowi nie przepuścili nikomu i wypisywali upomnienia każdemu kierowcy, który zaparkował niezgodnie z przepisami. Autor: Krzysztof Oliwa Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz 2-3 (1-1) Bramki: dla Legii - Adam Ryczkowski (44), Marek Saganowski (71-głową); dla Zawiszy - Luis Carlos (30), Alvarinho (54), Wahan Geworgian (90+1). Żółte kartki: Legia - Ivica Vrdoljak, Arkadiusz Piech; Zawisza - Piotr Petasz, Kamil Drygas, Bernardo Vasconcelos. Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: ok. 12. tys. Legia Warszawa: Konrad Jałocha - Robert Bartczak, Igor Lewczuk, Mateusz Wieteska, Bartosz Bereszyński (90. Mateusz Hołownia) - Jakub Kosecki, Ivica Vrdoljak, Bartłomiej Kalinkowski (73. Kamil Kurowski), Adam Ryczkowski (74. Łukasz Moneta) - Arkadiusz Piech, Marek Saganowski. Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Sebastian Ziajka, Joshua Silva, Andre Micael, Piotr Petasz - Luis Carlos (78. Jorge Kadu), Kamil Drygas, Paweł Strąk (46. Korneliusz Sochań), Alvaro Gomes (55. Wagner) - Jakub Wójcicki (72. Wahan Gevorgyan), Bernardo Vasconcelos. Zdobywcy Superpucharu: 1983 Lechia Gdańsk 1987 Śląsk Wrocław 1988 Górnik Zabrze 1989 Legia Warszawa 1990 Lech Poznań 1991 GKS Katowice 1992 Lech Poznań 1993 Lech Poznań 1994 Legia Warszawa 1995 GKS Katowice 1996 Widzew Łódź 1997 Legia Warszawa 1998 Amica Wronki 1999 Amica Wronki 2000 Polonia Warszawa 2001 Wisła Kraków 2004 Lech Poznań 2006 Wisła Płock 2007 Zagłębie Lubin 2008 Legia Warszawa 2009 Lech Poznań 2010 Jagiellonia Białystok 2011 nie rozegrano 2012 Śląsk Wrocław 2013 nie rozegrano 2014 Zawisza Bydgoszcz