Zdaniem Stefan Majewskiego prezesi klubów Ekstraklasy coraz bardziej potrafią wytrzymać "ciśnienie" związane z brakiem odpowiednich wyników. Za to należą się im gratulacje - przekonuje. - W poprzednich latach często bywało tak, że prezesi po jednym, czy dwóch przegranych meczach zwalniali szkoleniowców. Widzę, że teraz to się zmieniło. Taki sposób myślenia zaczyna być w ogóle w naszej lidze coraz bardziej popularny i dobrze - mówi nam Stefan Majewski. W latach 1974-1984 Stefan Majewski występował w Legii Warszawa. Były obrońca klubu ze stolicy docenia pracę, którą w tym sezonie wykonał trener stołecznego zespołu Aleksandar Vuković. - Zbudował sobie całkiem inny zespół. Niektórym zawodnikom podziękował, wziął innych w przerwie zimowej. To jest jego filozofia i jego drużyna. Gdyby władze klubu nie wykazały takiej cierpliwości, to dziś w Legii by go już nie było. Tymczasem Vuković dużo wcześniej zapewnił Legii mistrzostwo, zresztą jak najbardziej zasłużenie. Teraz stanie przed bardzo dużym wyzwaniem co dalej w pucharach. - Legia ma teraz bardzo trudną sytuację. Potrzebuje wzmocnień niemal w każdej formacji począwszy od bramkarza. W innych krajach kluby już budują swoje zespoły i tam każda formacja mam wrażenie będzie zgrana. W przypadku Legii może być inaczej. Oby w tych pierwszych meczach kwalifikacji do Ligi Mistrzów wszystko poszło po myśli trenera. Uważam, że rundy wstępne będą dla Legii bardzo trudne - twierdzi Stefan Majewski. Legia jak na razie pozyskała tylko obrońcę Filipa Mladenovicia z Lechii Gdańsk. Niebawem dowiemy się o kolejnych ruchach transferowych w zespole mistrza Polski. Martwią jednak liczne kontuzje podstawowych piłkarzy. - Legii przydałoby się wzmocnić bardzo dobrymi zawodnikami, bo tacy piłkarze zazwyczaj nie potrzebują aklimatyzacji. Z tymi średniej jakości zawodnikami jest już trochę gorzej w tym względzie. Tutaj widzę pewne niebezpieczeństwo. Vuković na pewno nie będzie miał komfortowej sytuacji. Uważam, że nasze zespoły, nie tylko Legię, stać na to, aby przejść pierwszą rundę. Czekamy z utęsknieniem, aby chociaż jednej drużynie udało się awansować do fazy grupowej w pucharach. Wierzę w trenera Vukovicia, że da sobie radę. Należy jednak pamiętać, że to co wystarcza na polską ligę nie musi wystarczyć na zespoły z zagranicy- uważa Stefan Majewski.