Boruc doskonale wie, jak "smakuje" gra w Lidze Mistrzów. Teraz dobija się do jej bram wraz z Legią Warszawa. Przed mistrzami Polski jeszcze daleka droga. Podopieczni Czesława Michniewicza są jednak bliscy awansu do kolejnej rundy eliminacji po pokonaniu na własnym terenie Flory Tallinn 2-1.Rewanż nie będzie jednak tylko formalnością. Legia wyglądała bowiem przeciętnie na tle rywala z Estonii, a zwycięstwo zapewnił jej dopiero w doliczonym czasie gry Rafael Lopes. Kibicuj naszym na IO w Tokio! - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-tokio-2020/aktualnosci?utm_source=raport&utm_medium=raport&utm_campaign=raport" target="_blank">Sprawdź</a> Legia - Flora. Boruc skomentował występ swojej drużyny Boruc zwięźle i dosadnie podsumował grę swojej drużyny. - Krótka puenta na dobranoc, albo dzień dobry. Tak pokrótce. Z takim zaangażowaniem i ambicją nie pasujemy do Europy. Chcemy tam bardzo być, ale musi być dużo lepiej. Wszędzie. Tak powiedziałem, tak po prostu czuję - przyznał bramkarz Legii w wypowiedzi, którą opublikował w mediach społecznościowych. <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-tokio-2020/polacy/news-tokio-2020-kogo-zabraknie-z-polskich-sportowcow,nId,5371670" target="_blank">Czytaj także: Tokio 2020 - wielcy nieobecni w reprezentacji Polski</a> TB