Nie jest tajemnicą, że klub z Warszawy ciągle ma szczególne miejsce w sercu Czerczesowa. Były selekcjoner reprezentacji Rosji przy wielu okazjach pokazywał, że identyfikuje się ze stołeczną drużyną i niewykluczone, że jeszcze kiedyś wróci do Warszawy. Taki scenariusz jest oczekiwany przez wielu kibiców.Sam Czerczesow też ma snuć takie plany, a dodatkowo wiadomo, że słabość do charyzmatycznego trenera ma obecny właściciel Legii, Dariusz Mioduski.Przed jutrzejszym meczem (godz. 16:30) na Otkrytije Arenie, którym legioniści rozpoczną grupowe zmagania, doszło do sympatycznego spotkania Czerczesowa z bossem "Wojskowych". Panowie, uśmiechnięci od ucha do ucha, zapozowali do wspólnej fotografii, wspólnie dzierżąc w dłoniach koszulkę klubu. Na plecach tego szczególnego trykotu znalazło się nazwisko Czerczesowa, a pod nim numer 1. Czy rzeczywiście w niedługim czasie Rosjanin będzie "jedynką" na ławce trenerskiej? Wydaje się, że obie strony musiałyby wypracować daleko posunięty kompromis, wszak zarobki szkoleniowca na poziomie tych w reprezentacji Rosji wydają się być absolutnie poza możliwościami finansowymi jakiegokolwiek klubu w naszym kraju. Spartak - Legia: transmisja Mecz Spartak Moskwa - Legia Warszawa w Lidze Europy o godz. 16.30, transmisja w Viaplay, retransmisja w TVP, "na żywo" w Sport.Interia.pl Art