Czerczesow był bardzo zdziwiony naszym pytaniem o ewentualną absencję "Niko". - Czy Nikolić to bramkarz? - odpowiedział. - Chyba nie. On ma strzelać nogami i głową, więc nie ma przeszkód, aby wystąpił w meczu przeciwko Ruchowi - od razu rozwiał wątpliwości. Nawet z Nikoliciem w składzie Legia i tak nie przystąpi w najsilniejszym składzie do spotkania z "Niebieskimi". W piątek urazu kolana doznał Michał Pazdan i nie wiadomo, czy będzie w stanie wyjść na boisko, nawet jeśli znajdzie się w meczowej kadrze. Na boisku nie zobaczymy na pewno wciąż zmagającego się z urazem Tomasza Jodłowca i pauzującego za cztery żółte kartki Igora Lewczuka. Czerczesow odniósł się też, do informacji "Przeglądu Sportowego". Gazeta zasugerowała, że Ivica Vrdolajk będzie musiał niedługo zakończyć karierę z powodów problemów z mięśniem czworogłowym. Rosjanin był zdziwiony, skąd w ogóle pojawiły się takie opinie. - Nie wiem, kto kolportuje takie informacje. Vrdoljak ma swoje problemy, przebywał niedawno na konsultacji medycznej w Rzymie. Chcę, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia, bo jest potrzebny Legii - wyjaśnił. Pomimo problemów piłkarzy ze zdrowiem Czerczesow ze spokojem podchodzi do wtorkowego meczu. - Szanujemy Ruch Chorzów i każdego innego przeciwnika. Dzisiaj czeka nas analiza poprzednich spotkań naszego najbliższego rywala. Czy to najłatwiejszy wyjazd w grupie mistrzowskiej? Nie ma łatwych meczów. Liga tak naprawdę teraz się rozpoczyna. Chcemy zdobyć mistrzostwo i musimy jutro wygrać - zakończył. Krzysztof Oliwa Wyniki, tabela i terminarz grupy mistrzowskiej Ekstraklasy Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy