"W Legii jest pijacka grupa. Tego się już nie da ukryć, o tym mówią wszyscy. Po Leicester tak świętowali, że z Lechią nie mieli siły grać. Wśród nich jest jeden zawodnik, który grał dzisiaj w Gliwicach" - te słowa Wojciecha Kowalczyka, wypowiedziane w programie "Liga Minus" na Youtubie wywołały burzę. Według innych doniesień jeden z piłkarzy Legii miał wynająć dom nad Zalewem Zegrzyńskim, do którego miał spraszać kolegów z szatni na regularne libacje. Legia: Cała prawda o imprezie piłkarzy Legia nie mogła pozostać obojętną na tego typu zarzuty. Klub przeprowadził własne śledztwo w tej sprawie. Wynika z niego, że impreza była, ale jedna i to taka, o której wiedział sztab trenerski. Poza tym, nie nastąpiła przed meczem z Piastem, tylko w ...lipcu, ale po kolei. 24 lipca Legia pokonała u siebie Wisłę Płock 1-0. W 81. min tego spotkania Abu Hanna doznał kontuzji, zastąpił go Filip Mladenović. Izraelczyk opuścił murawę z obandażowanym prawym kolanem. Na wieczór 25 lipca obrońca Mattias Johansson dostał zaproszenie od znajomego do wzięcia udziału w grillu nad Zalewem Zegrzyńskim. Miał uzyskać zgodę na ten wypad od Czesława Michniewicza, który nie widział przeciwskazań wobec faktu, że Szwed był kontuzjowany od 20 lipca. Johansson zaprosił na grilla kolegów z szatni - Abu Hannę i Lindsaya Rose. Zresztą zdjęcie, jakie opublikował po szwedzku Johanssonem na Instagramie jest mocnym dowodem w sprawie. Widnieje tam data 25 lipca, godz. 18:20 i opis lokalizacji "Zegrze Reservoir" Szwedowi towarzyszą faktycznie Hanna i Rose, ten pierwszy z obandażowanym kolanem. - To była moja jedyna wizyta nad Zalewem Zegrzyńskim, spędziłem tam raptem cztery godziny - powiedział Johansson przepytywany przez klub. 26 lipca Legia wylatywała do Tallina na mecz eliminacji Ligi Mistrzów z Florą. Razem z drużyną polecieli do Estonii Abu Hanna i Rose. Kontuzjowany Johansson był poza kadrą, więc został w kraju, by się rehabilitować. Legia sprawdziła i zapewnia, że żaden jej piłkarz nie ma wynajętego domu nad Zalewem Zegrzyńskim, w którym miały się odbywać libacje alkoholowe.Co więcej, dowiadujemy się, że w niedzielnym grillu, oprócz wymienionej wyżej trójki piłkarzy wzięli udział także spotkaniu Josip Juranović (sprzedany później do Celticu), Mladenović, Marko Veszović (sprzedany do Quarabaku), a nawet ekslegionista Janusz Gol z córką.- To było normalne rodzinne spotkanie, a nie libacja alkoholowa - słyszymy w klubie.Wynika z tego jasno, że informacje o balangach legionistów po starciu z Leicester mogły być mocno przesadzone. Dziwnym trafem nie wyciekły z nich żadne zdjęcia, ani filmiki, jak to się często dzieje. Natomiast Johansson ma mocny dowód na obecność nad Zalewem Zegrzyńskim, ale w lipcu nie w październiku. Po ostatniej porażce 1-4 z Piastem Gliwice Legia postanowiła zwolnić trenera Czesława Michniewicza. Drużynę powierzyła dotychczasowemu szkoleniowcowi rezerw Markowi Gołębiowskiemu. Michał Białoński, Interia