W poniedziałek potwierdziły się informacje Interii dotyczące możliwego transferu Róberta Picha do Legii Warszawa. Już tydzień temu pisaliśmy, że skrzydłowy Śląska Wrocław znalazł się na celowniku stołecznych oraz trenera Kosty Runjaicia. I że jest blisko zespołu z Łazienkowskiej. Jak potwierdziliśmy, słowacki skrzydłowy, który był alternatywą dla Chorwata Aleksandara Čavricia, przechodzi już w Warszawie testy medyczne, po których podpisze umowę. Według naszych ustaleń, będzie to kontrakt obowiązujący przez dwa sezony. Pich o podpis od Legii Kibice Legii wciąż oczekują na letnie wzmocnienia. Jednym z nich miał być zapowiadany przez media transfer skrzydłowego Slovana Bratysława, Aleksandara Čavricia. Okazało się jednak, że Chorwat na ostatniej prostej odmówił polskiej drużynie (zostanie na Słowacji) i na Łazienkowską ostatecznie nie trafi. Tego piłkarza zastąpi wiec Pich, który w ostatnim sezonie występował w Śląsku. Na taki ruch naciskał sam Runjaić, który zna 33-latka od wielu lat. I to nie tylko z Ekstraklasy. To właśnie Runjaić latem 2015 roku odpowiadał za sprowadzenie Picha do 1. FC Kaiserslautern. Teraz panowie spotkają się w jednym klubie po raz kolejny (wtedy ich wspólna przygoda była bardzo krótka). Umowa Słowaka na dwa lata W ostatnim sezonie Słowak zanotował 39 meczów, w których zdobył 11 bramek i jedną asystę. W Śląsku występował przez niemal całą profesjonalną karierę, z dwiema przerwami na występy w Kaiserslautern. Do Wrocławia trafił z MŠK Žiliny, z którą w 2012 roku zdobył mistrzostwo i Puchar Słowacji. Z końcem czerwca Pichowi wygasa kontrakt z wrocławskim klubem, a więc lada moment będzie do wzięcia za darmo (a ten argument w przypadku tegorocznych zakupów Legii jest niezwykle istotny). Według naszych ustaleń podpisze ze stołecznymi dwuletni kontrakt. Zaraz po tym dołączy do drużyny, która niedługo wyjedzie na zgrupowaniu do austriackiego Fieberbrunn. Sebastian Staszewski, Interia