Legię Warszawa czekają kolejne ubytki. Zespół opuścili już Tomáš Pekhart, Mateusz Hołownia, Benjamin Verbič, a także Artur Boruc, który po sezonie zamierza zakończyć karierę. Jak potwierdziła Interia, niedługo ze stołecznym klubem pożegna się kolejny piłkarz. Według naszych informacji chodzi o Rafaela Lopesa. Jak pisaliśmy we wtorek, Portugalczyk otrzymał niedawno dwie atrakcyjne oferty. Teraz słyszymy, 30-latek zdecydował już o swojej piłkarskiej przyszłości. Lopes trafi do AEK Larnaka? Zainteresowanie Lopesem pojawiło się pod konie czerwca. Napastnik otrzymał wtedy dwie ciekawe propozycje. Pierwsza pochodziła z hinduskiego klubu Kerala Blasters (występującego w komercyjnej Indian Super League), natomiast druga z cypryjskiego AEK Larnaka. Trzy tygodnie temu była także mowa o możliwości wyjazdu do Western Sydney Wanderers, ale Lopes nie chciał opuszczać Europy. Jak udało się nam dowiedzieć, ostatecznie legionista postanowił wyjechać na Cypr. Piłkarz miał już nawet pożegnać się ze swoimi kolegami z klubu. Do transferu skusić miała go przede wszystkim możliwość gry w europejskich pucharach. AEK, jako wicemistrz Cypru, gra w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów z FC Midtjylland (pierwszy mecz 19 lipca w Danii). Runjaić chciał zatrzymać Lopesa Jak słyszymy, zawodnika chciał zatrzymać w stolicy trener Kosta Runjaić, proponując mu nawet przedłużenie umowy na kolejne pół roku (kontrakt Lopesa wygasa 31 grudnia 2022 roku). Piłkarz jednak odmówił i poprosił o zgodę na transfer. Co ciekawe, nie będzie to jego pierwszy raz w lidze cypryjskiej, bo w sezonie 2017/2018 występował w Omonii Nikozja. Lopes przyjechał na Łazienkowską w sierpniu 2020 roku. Legia skorzystała wówczas z klauzuli jaką miał zapisaną w umowie z Cracovią i sprowadziła go za 150 tys. euro. W barwach klubu ze stolicy Portugalczyk rozegrał do tej pory 68 meczów. Zdobył dwanaście bramek i zanotował pięć asyst. Na koncie ma mistrzostwo Polski zdobyte z Legią, a także Puchar Polski, w którym triumfował wraz z Cracovią. W życiorysie ma także Boavistę, Chaves czy Académicę Coimbra. Sebastian Staszewski, Interia