Zbigniew Czyż: Jakie porządki będzie musiał zaprowadzić w Legii nowy trener, jaką pracę będzie musiał wykonać, aby w nowym sezonie Legia prezentowała się dużo lepiej, niż w tym właśnie zakończonym? Radosław Majdan: Będzie musiał wykonać na pewno bardzo dużą pracę. Słowem kluczem w tej sytuacji będzie cierpliwość. Nie sądzę, że poprawa gry Legii nastąpi w ciągu jednej rundy. Nie uważam, żeby w nowym sezonie Legia była mocno zaangażowana w walkę o mistrzostwo Polski. Patrząc na to co się dzieje w Poznaniu, Częstochowie i Szczecinie, to Legia będzie się pewnie odbudowywała. Szczytem jej możliwości będzie walka o udział w europejskich pucharach. Cierpliwości w klubie zatem nie powinno zabraknąć, podobnie jak na trybunach, bo wiadomo, że Legia jest zawsze pod dużą presją i musi grać w każdym sezonie o mistrzostwo. - Zakończony sezon był kompletnym rozczarowaniem. Nikt się nie spodziewał, zwłaszcza po pierwszych udanych meczach w pucharach, że potem wszystko rozsypie się jak domek z kart. Druga runda, to była huśtawka nastrojów, ale wielki kryzys został zażegnany przez trenera Vukovicia. Nowy trener będzie musiał wykonać poniekąd pracę od podstaw? - Tak uważam. Patrząc na skład Legii, chyba niemal połowa zawodników z niej odejdzie. Przyjdą nowi, których trzeba będzie wkomponować. A z tego jakie dochodzą do nas głosy słychać, że Legia nie jest teraz klubem z zasobnym portfelem, który będzie szastał walutą na rynku transferowym. Raczej nie należy się spodziewać transferów za grube miliony, tylko pozyskania bardziej piłkarzy, którym kończą się kontrakty, tak jak Pedro Tibie. Kosta Runjaić w Legii? Radosław Majdan: To trener, który potrzebuje czasu na rozruch Najprawdopodobniej nowym szkoleniowcem Legii zostanie Kosta Runjaić. Nazwisko zostanie ogłoszone dziś w komunikacie klubowym lub w poniedziałek, na kiedy to zaplanowano konferencję prasową. Poradzi sobie w Warszawie? - To jest trener, do którego pracy należy mieć cierpliwość. On potrzebuje czasu na wprowadzenie swojej filozofii gry, na dotarcie do drużyny, a nawet na wprowadzenie zmian, które będą jego zmianami. Pierwsze pół roku, to będzie raczej z jego strony obserwacja, choć myślę, że nowe transfery są już z nim konsultowane. Nie wyobrażam sobie, aby były robione bez jego wiedzy. - Potem jednak i tak wszystko wyjdzie w praniu, jak ci pozyskani piłkarze dostosują się do jego filozofii. To jest raczej trener, który potrzebuje kilku miesięcy na rozruch, dlatego tym bardziej uważam, że cierpliwość w Legii w najbliższym czasie będzie bardzo mocno wskazana. Dariusz Mioduski sprzeda Legię? Radosław Majdan: Najpierw musi się pojawić chętny Mecz z Cracovią był apogeum, jeśli chodzi o protest kibiców Legii w tym sezonie wymierzony w właściciela klubu Dariusza Mioduskiego. Spodziewa się pan, że w najbliższym czasie może dojść do jakichkolwiek ruchów odnośnie sprzedaży klubu z Łazienkowskiej komuś innemu? - Najpierw musiałby się pojawić ktoś, kto będzie chciał kupić Legię za niemałe chyba pieniądze. Postawa kibiców jest mocno radykalna. Zastanawiam się, czy to w jakimś stopniu wpłynie na decyzję Dariusza Mioduskiego, a pamiętajmy też, że kupujący musiałby wyłożyć taką kwotę, jakiej obecny właściciel Legii też by oczekiwał. Rozmawiał w Warszawie Zbigniew Czyż