Początkowo Cierzniak miał trafić na Łazienkowską 3 dopiero 1 lipca 2016 roku, jednak po rozwiązaniu przez Izbę ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych jego umowy z dotychczasowym klubem - Wisłą Kraków - nie ma żadnych przeciwwskazań, by wzmocnił zespół prowadzony przez Stanisława Czerczesowa już w tej chwili. Cierzniak podpisał kontrakt z Legią w obecności prezesa Bogusława Leśnodorskiego i dyrektora sportowego Michała Żewłakowa. Będzie występował z numerem 33. W bieżącym sezonie 32-letni bramkarz rozegrał 21 spotkań w Wiśle Kraków. W styczniu podpisał trzyletnią umowę z Legią, która miała obowiązywać od lipca, po wygaśnięciu jego kontraktu z dotychczasowym pracodawcą. "Biała Gwiazda" zesłała jednak piłkarza do rezerw, on zaskarżył tę decyzję i wygrał. Wisła złożyła w tej sprawie odwołanie. "Za mną niełatwy czas, więc cieszę się, że wszystko skończyło się szczęśliwie. Skupiam się na tym, co przede mną. Jestem bardzo zadowolony i zaszczycony, że mogę być w miejscu, do którego trafiłem" - mówił Cierzniak w pierwszym wywiadzie udzielonym klubowej stronie Legii. "Myślę, że w tej chwili niemal każdy piłkarz z polskiej ligi chciałby trafić na Łazienkowską. Atmosfera jest tu wyśmienita, stadion robi ogromne wrażenie, a zespół stoi na wysokim poziomie. Teraz już mogę powiedzieć oficjalnie: zrobimy wszystko, by mistrzostwo Polski wróciło do Warszawy" - dodał. Zobacz sytuację w Ekstraklasie