<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/pp-miedz-legnica-legia-warszawa,5975" target="_blank">Zapis relacji na żywo z meczu Miedź Legnica - Legia Warszawa</a> <a href="https://m.interia.pl/na-zywo/relacja/pp-miedz-legnica-legia-warszawa,id,5975" target="_blank">Zapis relacji na żywo z meczu Miedź Legnica - Legia Warszawa na urządzenia mobilne</a> W końcu, po ponad dwóch miesiącach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa, polskie drużyny powróciły do rywalizacji! Już na dobry początek czekał nas mecz o wielką stawkę, jaką był półfinał Pucharu Polski. Legia - w której poczynaniach nie było widać długiej rozłąki z futbolem - od początku chciała wywiązać się z roli faworyta i ruszyła do ataku. Szybkie prowadzenie mógł dać wicemistrzom Polski Paweł Wszołek, uderzając mocno z ostrego kąta w polu karnym. Były golkiper "Wojskowych" Łukasz Załuska interweniował jednak bez zastrzeżeń. Po przeciwległej stronie boiska dostępu do bramki Legii strzegł debiutujący Wojciech Muzyk, który nie miał nic do powiedzenia przy uderzeniu Jakuba Łukowskiego z rzutu wolnego. Miał jednak szczęście. Strzał zawodnika Miedzi, choć bliski perfekcji, wylądowało na spojeniu słupka z poprzeczką. Odpowiedź Legii była natychmiastowa, a co najważniejsze skuteczna. W 17. minucie Walerian Gwilia popisał się pięknym uderzeniem sprzed pola karnego w górny róg bramki, dając przyjezdnym prowadzenie. W dalszej fazie pierwszej odsłony Legia nie forsowała tempa, choć starała się podwyższyć wynik. Szczęścia kolejnym strzałem z dystansu szukał Gwilia, ale tym razem zabrakło mu celności. Także Miedź starała się atakować. Podopieczni trenera Dominik Nowaka przeprowadzili kilka naprawdę ładnych dla oka akcji, wymieniając podania na jeden-dwa kontakty, lecz nie udało się ich zwieńczyć celnym strzałem. W ostatnich sekundach przed przerwą Gwilia trafił jeszcze słupek, choć miał przed sobą niemal pustą bramkę.