Na stadionie pierwszoligowca, przy pustych trybunach, zespół z Dolnego Śląska podejmie w ćwierćfinale Totolotek Pucharu Polski lidera Ekstraklasy. W obydwu klubach zapowiadają, że znają swoją wartość, większa presja z pewnością ciąży na Legii, w której nie brakuje problemów zdrowotnych. Największy to obsada bramki. Podczas zgrupowania w Warce kontuzji nabawił się Radosław Majecki i do Legnicy nie pojechał. Warto dodać, że jego okres wypożyczenia z AS Monaco, do którego został sprzedany w styczniu, kończy się z ostatnim dniem czerwca i w dalszym ciągu nie wiadomo, czy w lipcu, gdy walka o mistrzostwo Polski wkroczy w decydującą fazę, będzie jeszcze bronił barw Legii. Prawdopodobnie Majecki powinien być już do dyspozycji trenera Aleksandara Vukovicia w sobotę podczas wyjazdowego meczu na szczycie Ekstraklasy z Lechem Poznań. Dziś w bramce Legii, także z powodu kontuzji, nie pojawi się też występujący do tej pory w meczach pucharowych w pierwszym składzie Radosław Cierzniak. W tej sytuacji szanse debiutu otrzyma niespełna 22 letni Wojciech Muzyk. - Mam nadzieję, że przed meczem nie przytrafi się jeszcze jakieś nieszczęście i Wojtek zagra od pierwszej minuty. Nasza sytuacja kadrowa nie jest idealna, nie skorzystamy ani z Cierzniaka, ani Majeckiego, nie zagrają też Arvydas Novikovas i Maciej Rosołek. To dwie najświeższe kontuzje, wyłączają ich z gry na trzy, cztery tygodnie - mówił na przedmeczowej konferencji Aleksandar Vuković. Puchar Polski: wyniki, strzelcy, terminarz