Runjaic przyszedł do Pogoni w listopadzie 2017 roku i pracował w tym klubie przez niemal pięć lat. Pierwsze miesiące naznaczone były walką o zachowanie ligowego bytu. Nikt nie myślał wtedy o podbijaniu Warszawy, w której zresztą "Portowcom" od niepamiętnych czasów grało się piekielnie trudno. W 30. kolejce sezonu 2017/2018 szczecinianie wybrali się do stolicy i zgodnie z przewidywaniami przegrali wyraźnie 0:3. Realnie patrząc - podopieczni Runjaica nie mieli zbyt wielu argumentów, aby myśleć o urwaniu przyszłemu mistrzowi Polski choćby punktu. Nie na tym etapie budowy zespołu. Kilka miesięcy później, w listopadzie, sytuacja wyglądała już jednak inaczej. Pogoń wzmocniła się latem, niemiecki szkoleniowiec wprowadził swoje zasady, a drużyna zaczęła grać dużo lepiej. W Szczecinie wygrała z Legią 2:1, a w rundzie rewanżowej miała ochotę na powtórkę. Nie udało się. Tym razem 1:3, choć momentami "Portowcy" wyglądali już na tle "Wojskowych" całkiem dobrze. Legia Warszawa - Pogoń Szczecin: Wyjątkowy mecz dla Runjaica Runjaic dostrzegł potencjał. Po dwóch próbach wiedział już mniej więcej, co trzeba zrobić, aby w końcu nie przegrać przy Łazienkowskiej. W rundzie finałowej, miesiąc po porażce 1:3, szczecinianie wywalczyli w stolicy remis 1:1. Niezły wynik, ale trener, drużyna i kibice chcieli już więcej. Teraz celem było zwycięstwo. Niemiec na różne sposoby próbował odczarowywać - przede wszystkim w głowach piłkarzy - Łazienkowską. Zabierał ich na spacery po Warszawie i kazał zachowywać się tak, jakby byli zwykłymi turystami. Rozluźniał i ściągał z nich presję. Podczas odpraw jak mantrę powtarzał natomiast, że Legia to klub jak każdy inny i da się z nią wygrać. Uczył też swoich podopiecznych cierpliwości i wyrachowania, bo aby triumfować przy Łazienkowskiej, nie można rzucić się bez opamiętania do ataku. W końcu zadziałało. 21 lipca 2019 roku Pogoń wygrała w pierwszej kolejce 2:1, choć to gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Warszawa, po 36 latach, została odczarowana, a później już poszło. W trzech kolejnych spotkaniach przy Łazienkowskiej "Portowcy" wygrali dwa razy. Bojaźń zamieniła się w szacunek i chęć podjęcia sportowej rywalizacji. Klub zawdzięcza to w dużej mierze właśnie Runjaicowi. Teraz Niemiec stanie po drugiej stronie barykady. Legia pilnie potrzebuje zwycięstwa z Pogonią, bo Raków zaczyna odrywać się od grupy pościgowej. Częstochowianie mają pięć punktów przewagi nad "Wojskowymi', a w sobotę zmierzą się ze słabszą Koroną Kielce u siebie. Legia Warszawa - Pogoń Szczecin: O której mecz, gdzie oglądać? Mecz Legia Warszawa - Pogoń Szczecin rozpocznie się w sobotę o 17:30. Transmisję przeprowadzi stacja Canal+ Sport. Relacja na żywo w Interii. Jakub Żelepień, Interia