Piast ma patent na Legię. W ostatnich czterech meczach aż trzykrotnie pokonywał zespół ze stolicy. W ubiegłym sezonie świetnym finiszem odebrał Legii mistrzostwo. Teraz drużyna Aleksandara Vukovicia ma okazję do rewanżu. Zwycięstwem nad Piastem praktycznie może przypieczętować triumf w tegorocznych rozgrywkach. Do szczęścia potrzebować będzie jeszcze straty punktów przez Lech Poznań w niedzielnym meczu ze Śląskiem. Gdyby stało się jednak inaczej, to mistrzostwo odroczone zostanie prawdopodobnie o tydzień. Jakie plany trener Legii i zespół mają na niedzielę? - Niedzielę na pewno będziemy mieli wolną dla siebie. Piłkarze dostaną dwa dni wolnego, niedzielę i poniedziałek. Ja jak zawsze obejrzę mecz ligowy, szczególnie, że z Lechem zagramy w następnym meczu. Nic poza meczem z Piastem jednak nie planuję - powiedział podczas konferencji prasowej trener Legii Aleksandar Vuković. Niestety dla Legii w meczu z Piastem nie zagra Thomas Pekhart, który doznał kontuzji na rozgrzewce przed meczem z Jagiellonią. Poważne kontuzje leczą Jose Kante i Vamara Sanogo. Nie wiadomo, kto tym razem zagra w ataku. Do dyspozycji jest wracający po kontuzji niedoświadczony Maciej Rosołek. W szerokiej kadrze jest też 17-letni Szymon Włodarczyk, syn byłego napastnika zespołu z Warszawy Piotra Włodarczyka. - Szymon trenuje z nami dopiero od tygodnia. Jest młody i utalentowany. W zależności od tego co nas będzie czekało w najbliższym czasie, będziemy z młodych zawodników korzystać - mówi Vuković. Niewykluczone, że do ataku zostanie przesunięty Luquinhas. Możliwe też, że od pierwszej minuty na tej pozycji zagra ponownie Mateusz Cholewiak. Po raz ostatni w bramce Legii zagra Radosław Majecki. Po meczu z Piastem odchodzi do AS Monaco. - Radek Majecki na pewno zagra w niedzielę. Radosław Cierzniak trenuje z nami od początku tego tygodnia. Jest jeszcze Wojciech Muzyk, po ostatnim treningu zadecydujemy, kto znajdzie się w kadrze - mówi szkoleniowiec lidera ekstraklasy. W zespole Legii poza kontuzjami napastników niezdolni do gry są także Arvydas Novikovas i William Remy. Czy tak długa przerwa mogła mieć wpływ na liczne kontuzje w Legii?