W decydującą fazę wkracza sezon w Ekstraklasie. Do końca rozgrywek zostało już tylko sześć kolejek. Na prowadzeniu z identycznym dorobkiem punktowym trzy drużyny, Lech Poznań, Pogoń Szczecin i Raków Częstochowa. Walka o mistrzostwo Polski nabiera coraz większych rumieńców, o złotym, srebrnym i brązowym medalu zadecyduje prawdopodobnie ostatnia kolejka. - Liga jest wyrównana, na dobrym poziomie, choć może nie wszyscy spodziewali się na początku sezonu, że tak wyrazisty będzie Raków, że tak mocna będzie Pogoń. Wszyscy mówili tylko o tym, że Lech może się włączyć do walki o tytuł. Fajnie, że końcówka rozrywek jest tak emocjonująca i wyrównana. Trudno jest dziś powiedzieć, kto ostatecznie wyjdzie zwycięsko z wyścigu o mistrzostwo. Na razie wszyscy wytrzymują tempo. To jest taki wyścig w którym zdarzają się potknięcia, ale w którym są też przepiękne spotkania. To jest równy wyścig trzech bardzo dobrze wyposażonych bolidów - mówi nam były trener m.in Cracovii. Kto mistrzem Polski? Robert Podoliński: Ta maszyna pracuje najdłużej, jest kapitalnie naoliwiona - Myślę, że jak to w futbolu, o wygraniu ligi zadecyduje liczba błędów i potknięć. Kto ich mniej popełni, ten wygra. Mniej będzie decydować terminarz, bo widać, że te zespoły z czołówki mogą stracić punkty praktycznie z każda inną drużyną, na każdym można się potknąć. Uważam, że nie będzie się w tej ostatecznej rozgrywce aż tak bardzo liczyć także szerokość kadry. Wszystkie trzy zespoły mają w kim wybierać. Trener Lecha Maciej Skorża ma pewnie największy wybór, trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaić średni, a szkoleniowiec Rakowa Częstochowa Marek Papszun najmniejszy, ale ta maszyna pod nazwą Raków pracuje najdłużej, jest kapitalnie naoliwiona, z trenerem za sterami, który świetnie zna się na swojej robocie - dodaje obecnie telewizyjny ekspert. Wielkim rozczarowaniem sezonu jest Legia Warszawa. Już tylko praktycznie niewiarygodny splot wydarzeń może spowodować, że wciąż aktualny jeszcze mistrz Polski zagra w przyszłym sezonie w europejskich pucharach. Na sześć kolejek przed końcem rozgrywek zespół z Łazienkowskiej zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli, ze stratą dziesięciu punktów do czwartego miejsca, które da przepustkę do Europy. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! - W ostatnim czasie, pod wodzą trenera Aleksandara Vukovicia Legia poprawiła przede wszystkim organizację gry i jakość gry w obronie. Czy Legia w przyszłym sezonie będzie się znowu liczyć w walce o tytuł? Żartobliwie powiem, że Legii nie będą już przeszkadzać europejskie puchary. Tego nie będzie, a to zdecydowanie plącze nogi i wkłada kije w szprychy polskim zespołom. Myślę, że Legia będzie w czołówce, gra o najwyższe cele nie powinna być problemem. To jest jednak klub, który ma w kim wybierać. Ta ostatnia seria wygranych spotkań pokazuje, że kulawo w Legii nie jest, choć wsparcie w postaci nowych piłkarzy na pewno by się przydało - twierdzi dyrektor sportowy Varsovii. Legia Warszawa. Robert Podoliński: To jest niestety problem Legii - Na ten moment nie wiemy jeszcze, kto zostanie trenerem Legii, jaki będzie pomysł na prowadzenie tej drużyny. A tutaj bardzo dużo będzie zależeć właśnie od pomysłu trenera. To nie jest klub taki jak Raków, czy Pogoń, który jest powtarzalny. W Legii wygląda to tak, że kto przychodzi do niej jako szkoleniowiec, robi swoją zabawę. I to jest niestety problem Legii. Ale w ostatnich latach, mimo częstych zmian na stanowisku trenera, ten klub ma dobrych piłkarzy i osiąga dobre wyniki. Jestem ostrożnym optymistą, uważam, że Legia znów będzie się liczyć - zakończył Robert Podoliński. Rozmawiał w Warszawie Zbigniew Czyż