- Najważniejsze jest, jak dla nas ten rok się kończy. To był wyjątkowy czas dla Legii, bo obchodziła setną rocznicę powstania. Wszyscy marzyliśmy o zdobyciu dubletu i awansie do Ligi Mistrzów. Udało nam się to osiągnąć. Po tym jak w Lidze Mistrzów trafiliśmy do jednej grupy z Realem Madryt, Borussią Dortmund i Sportingiem Lizbona, wszyscy marzyli o zdobyciu jakiś punktów. To również nam się udało. Jednak to, że zajęliśmy trzecie miejsce w grupie i wywalczyliśmy awans do 1/16 finału Ligi Europejskiej było "wisienką na torcie" i zwieńczeniem tego dobrego dla nas okresu - ocenił Jakub Rzeźniczak. Po 10 kolejkach Ekstraklasy Legia z dorobkiem 10 punktów zajmowała 14. miejsce w tabeli i była tuż nad strefą spadkową. Od 11. kolejki zespół prowadzi trener Jacek Magiera. Jego bilans w Ekstraklasie to osiem zwycięstw, remis i porażka; bramki: 33-10. Przed rundą rewanżową stołeczny zespół jest trzeci, a do prowadzących Jagiellonii Białystok i Lechii Gdańsk traci cztery punkty. - Na pewno każda drużyna czasami ma swoje kryzysy. Jednak charakter zespołu poznaje się po tym, jak się podnosi z tego kryzysu. My podnieśliśmy się z wielkim przytupem i teraz już nikt nie pamięta o tym, co było kiedyś. Teraz każdy chce przychodzić na stadion i kibicować Legii. To bardzo fajne - zaznaczył Bereszyński. Prawy obrońca był jednym z wyróżniających się zawodników Legii, co zaowocowało powrotem do reprezentacji Polski. Nie ukrywa, że rozważa odejście w zimowym okienku transferowym. - Przez ostatnie pół roku wiele rzeczy było tak, jak sobie wymarzyłem i sobie życzyłem. Jednak zawsze widzę w sobie rezerwy i wierzę, że może być lepiej. Nie możemy zadowalać się tym, co mamy i musimy twardo stąpać po ziemi. Z każdym treningiem i meczem musimy podnosić swoje umiejętności oraz wygrywać każdy kolejny mecz. To niezbędne do zdobycia mistrzostwa Polski - dodał Bereszyński. Legia sprawiła też sporą niespodziankę w Lidze Mistrzów. Po remisie z Realem Madryt i zwycięstwie ze Sportingiem Lizbona zajęła trzecie miejsce w grupie i dzięki temu w lutym zagra w 1/16 finału Ligi Europejskiej. Do doświadczenia nabytego w Champions League ostrożnie podchodzi Michał Kucharczyk. - Do tego musimy podejść spokojnie, bo dopiero uczymy się Ligi Mistrzów. Jeśli gralibyśmy przez dwa-trzy lata z rzędu, to wówczas moglibyśmy powiedzieć, że dzięki temu doświadczeniu możemy sobie ułatwiać drogę w drodze do mistrzostwa Polski - przyznał Michał Kucharczyk. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz