Mistrzowie Polski zbiórkę na Pepsi Arenie mieli wcześnie rano. Tuż po godz. 7 opuścili swój stadion i o godz. 9 wylecieli z warszawskiego Okęcia do Anglii. Około południa zespół wylądował w Liverpoolu, skąd pojechał autokarem do hotelu Lion Quays oddalonego o ok. 20 km od stadionu we Wrexham. Na tym obiekcie w środę rozpocznę swoją batalię o Ligę Mistrzów. - Jeśli podejdziemy do tego meczu skoncentrowani i zagramy na swoim poziomie, to nie będziemy mieli problemów. Nie potrafię jeszcze powiedzieć czy jesteśmy silniejsi niż w poprzednim sezonie, ponieważ dopiero zaczynają się mecze o stawkę. Po miesiącu będzie można dokonać pierwszych ocen nowych zawodników. Chcemy zaprezentować się równie dobrze jak w poprzednim sezonie, a do tego jak najdłużej pozostać w Champions League - powiedział przed wylotem Ivica Vrdoljak. The New Saints FC Llansantffraid jest mistrzem kraju (sześć tytułów od 2005 roku), ale najlepsze kluby z Walii - Swansea City i Cardiff City - grają w angielskiej Premier League. - Wszyscy wiedzą, że w starciu z walijskim zespołem jesteśmy faworytem. Już przed losowaniem wiedzieliśmy, że zagramy z potencjalnie słabszym rywalem. Jednak to nie są tak łatwe mecze jak się wydaje. Na boisku zapomina się o teoretycznych różnicach, a swoją wyższość trzeba udowodnić w dwumeczu. W zespole rywali nie ma gwiazd. Ta drużyna to typowa ekipa tzw. +walczaków+. Gra zespołowa jest ich największym atutem - ocenił chorwacki pomocnik. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/2-runda-el-lm-the-new-saints-legia-warszawa,3824" target="_blank">Zapraszamy na relację NA ŻYWO z meczu The New Saints FC - Legia Warszawa w środę od godziny 20.15</a>