Legia Warszawa szuka zastępstwa dla Maika Nawrockiego, który za około 5 milionów przeszedł do Celtiku Glasgow, w którym zdążył już udanie zadebiutować. Nie jest łatwo znaleźć lewonożnego stopera, który sprawdził się w specyficznej lidze jaką jest polska Ekstraklasa. 25-letni Francuz Steve Kapuadi został w poprzednim sezonie zdegradowany w barwach Wisły Płock, ale on akurat nie zawiódł, grając na równym, solidnym poziomie. Nic więc dziwnego, że nie mógł narzekać brak ofert, a i on sam nie chce już grać w Płocku, gdzie gra na zapleczu Ekstraklasy wiążę się z obniżką uposażenia. Łukasz Skorupski jednak nie zagra dla Czesława Michniewicza Francuz doszedł do porozumienia z Legią Warszawa w sprawie kontraktu indywidualnego - czytamy na łamach portalu meczyki.pl. Warszawski klub zaoferował "Nafciarzom" ostateczne warunki w sprawie transferu zawodnika: 1,5 miliona złotych plus 20 procent od kolejnej sprzedaży plus bonusy związane z występami zespołu w tym sezonie. Steve Kapuadi jednak nie dla Legii Warszawa Tymczasem Wisła Płock otrzymała konkurencyjną, wyższą ofertę od włoskiej Venezii, która występuje w Serie B. Ta propozycja opiewa na 400 tys. euro, a to jest więcej niż 1,5 mln złotych i do tej propozycji skłaniają się "Nafciarze". Rozstrzygnięcie tego tematu nastąpi zapewne niebawem, bo dyrektor sportowy Legii, Jacek Zieliński nie zamierza dłużej się targować. Już dziś Legia Warszawa w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji podejmie Austrię Wiedeń, rewanż za tydzień. Maciej Słomiński, INTERIA