- Już zwróciłem się do delegata UEFA, by napisał w protokole, co skandowano na trybunach - wściekał się szkoleniowiec FK Moskwa Oleg Błochin. - Jeżeli w sporcie dominować będzie polityka, to nic dobrego z tego nie wyniknie. Niektóre decyzje sędziego były dziwne, niezrozumiałe. Nie odpowiadały randze spotkania. Najlepszym komentarzem do tego meczu jest wynik, choć nie wolno zapomnieć, że czeka nas jeszcze rewanż. - Wiedzieliśmy, że rywal gra lepiej na wyjeździe niż u siebie i jest bardzo groźny w kontrataku. I to się dzisiaj potwierdziło - stwierdził trener Legii Jan Urban. - Choć w obronie prezentowaliśmy się nie najgorzej, to jednak nie ustrzegliśmy się błędów. Co innego w ofensywie, gdzie brakowało nam dokładności, a za dużo było nerwowości. Przy wyniku 0:2 zaczęliśmy grać lepiej, ale było już za późno. Drużyna starała się ratować twarz, ale na europejskie puchary to nie wystarczyło. Brakuje nam pewności siebie, moi piłkarze na boisku są bardzo cisi. Wszyscy pochowani, nikt nie krzyczy, nikt nie dowodzi.