Legia Warszawa pokonała trudną drogę, aby znaleźć się w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Wicemistrzowie Polski musieli rozpocząć walkę już od drugiej rundy eliminacji. W niej pokonali Ordabasy Szymkent, po czym trafili na Austrię Wiedeń. W tym dwumeczu również byli lepsi, a w decydującym starciu uporali się z FC Midtjylland. Angielscy kibice zrobili show w Warszawie. Przyśpiewka o Cashu robi furorę Już przeciwko Duńczykom fani Legii zaprezentowali efektowną oprawę. Przedstawili ludziki Lego w barwach swojego klubu, a to wszystko opatrzyli podpisem "Legioland". Kreatywność doceniono nie tylko w Polsce, ale również poza granicami. Legia - Aston Villa: Imponująca oprawa kibiców Dla nikogo nie było tajemnicą, że na inaugurację fazy grupowej "Żyleta" znów przygotuje coś imponującego. Nawet Matty Cash wspominał podczas konferencji prasowej o wyjątkowo żywiołowej atmosferze, która panuje na warszawskim stadionie. Jeszcze zanim piłkarze obu drużyn pojawili się na murawie, kibice Legii mieli swój moment. Najpierw rozwinęli napis "Welcome to the jungle", a następnie przyszła pora na gwóźdź programu. Tym była natomiast oprawa z wizerunkiem goryla, który miał wyraźnie zaznaczone oczodoły. Po chwili okazało się, jaki był tego powód. Fani odpalili mianowicie pirotechnikę, będąc pod oprawą, dzięki czemu małpa zyskała czerwone oczy. Efekt robił wrażenie, a być może przy okazji pozwoli uniknąć kary od UEFA. Formalnie rzecz biorąc - rac nie było bowiem widać. Ze stadionu Legii Warszawa Jakub Żelepień, Interia