Trwający sezon ligowy rozpoczął się z końcem lipca, a Bartosz Kapustka do tej pory zdołał wystąpić tylko w jednym meczu. Jedyne minuty zaliczył 6 sierpnia, gdy w meczu z Ruchem Chorzów pojawił się na placu gry w końcówce spotkania. Zastąpił wtedy Juergena Elitimiego. Już wtedy "Wojskowi" prowadzili 3:0 i do ostatniej minuty rezultat nie uległ zmianie. Co z Bartoszem Kapustką? Trener Kosta Runjaić przekazał wiadomość Nieco wcześniej, bo pod koniec maja, Kapustka musiał poddać się zabiegowi. Interwencji chirurgicznej wymagało kontuzjowane kolano, a klub z ulicy Łazienkowskiej informował, że zawodnik będzie w stanie wrócić do pełni dyspozycji w ciągu 6-8 tygodni, jednak sprawa bardziej się zagmatwała. Dla piłkarza, który na początku roku parafował z Legią nową umowę, obowiązującą do końca sezonu 2025/26, to nie jest łatwy czas. Były reprezentant Polski zniknął z radarów drużyny narodowej, ale nic dziwnego. W tej chwili trwa walka o to, aby wrócić do regularnych występów i w końcu poniekąd powiało pewnym optymizmem. Kosta Runjaić, trener zespołu, przed konfrontacją ze Śląskiem Wrocław kilka zdań swoich wypowiedzi poświęcił właśnie wychowankowi Tarnovii Tarnów, który w ostatnich latach zdążył odbić się od poważnego futbolu, próbując podbić najpierw Premier League, a następnie Bundesligę.