Partner merytoryczny: Eleven Sports

Naganne zachowanie piłkarzy Legii po porażce. Josue uderza, nie potrafi tego zrozumieć

Legia Warszawa w słabym stylu przegrała piątkowy mecz PKO BP Ekstraklasy z Pogonią w Szczecinie. Wcześniej zaś poległa na własnym terenie w spotkaniu z Rakowem Częstochowa. Jej były kapitan, Josue Pesqueira, w wywiadzie z Piotrem Koźmińskim na łamach Goal.pl wypowiedział się na temat zachowania poszczególnych piłkarzy stołecznego klubu. - Po meczu widziałem 2-3 piłkarzy Legii, którzy szeroko się uśmiechali. Również do kamery. Powiem szczerze, że w mojej idei przywództwa, w mojej mentalności to się jednak nie mieści - skarżył się Portugalczyk.

Josue
Josue/Maciej Rogowski/SOPA Images/LightRocket via Getty Images/Getty Images

Legia Warszawa przegrała wyjazdowy mecz z Pogonią Szczecin, nie strzelając ani jednego gola. W pierwszej połowie podopieczni Goncalo Feio zaprezentowali się szczególnie źle, gdyż nie oddali ani jednego strzału na bramkę "Portowców". 

Była to druga z rzędu porażka Legi Warszawa w Ekstraklasie. Kolejkę wcześniej stołeczna drużyna przegrała u siebie z Rakowem Częstochowa. Oba mecze były dla kibiców z Warszawy bardzo bolesne. Drużyna Feio nie zdobyła w nich choćby jednej bramki i ogólnie pozostawiła po sobie słabe wrażenie. 

Josue uderza w poszczególnych piłkarzy. "W mojej mentalności to się nie mieści"

Josue, który jeszcze w poprzednim sezonie był kapitanem Legii Warszawa, skomentował postawę swoich byłych kolegów. Zwrócił uwagę szczególnie na zachowanie poszczególnych zawodników, które postrzega jako wyjątkowo naganne. Miało ono miejsce po porażce z Rakowem. O wszystkim opowiedział Piotrowi Koźmińskiemu na łamach Goal.pl. 

- Po meczu widziałem 2-3 piłkarzy Legii, którzy szeroko się uśmiechali. Również do kamery. Powiem szczerze, że w mojej idei przywództwa, w mojej mentalności to się jednak nie mieści skomentował Josue. 

Po opuszczeniu stadionu każdy może robić, co chce. Ale tam, w środku, na murawie… Powiem tak: mnie porażki Legii bardzo bolały. W głowie, w sercu… I to okazywałem.

~ dodał Josue.

Portugalczyk w tej samej rozmowie dodał, że bardzo szanuje wiele osób pracujących w Legii Warszawa i nie zamierza źle wypowiadać się o tym klubie. Co więcej, dodał, że wcześniej w jego sercu była tylko jedna drużyna - FC Porto. Po długiej przygodzie w Polsce dołączyła do niego właśnie Legia. 

Josue ma szacunek również do Goncalo Feio. Portugalczykowi jednak nie było dane zbyt długo pracować ze swoim rodakiem. Panowie pozostają ze sobą w kontakcie i rzekomo mają dobre relacje. 

Były kapitan w rozmowie z Piotrem Koźmińskim wrzucił jednak również mały "kamyczek" do ogródka Legii. Jego zdaniem w klubie pracują również takie osoby, które nie pomagają klubowi, a skupiają się raczej na tym, aby chwalić się innym pracą dla Legii. 

W następnej kolejce Legia Warszawa zmierzy się u siebie z Górnikiem Zabrze. Będzie to prestiżowe spotkanie i podopieczni Goncalo Feio nie mogą sobie pozwolić na to, aby go nie wygrać. Zabrzanie w tym momencie mają passę trzech porażek z rzędu. 

Josue/Michal Dubiel/East News
Josue/AFP
Josue/MARCEL VAN DORSTNurPhotoNurPhoto via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem