Kacper Tobiasz to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia w Ekstraklasie. 20-letni bramkarz jest także niekwestionowaną gwiazdą Legii Warszawa. Nie ma się więc co dziwić, że od kilku miesięcy dokładnie obserwują go kluby zagraniczne. Czy to oznacza, że piłkarz już niedługo opuści Polskę? Na temat możliwego transferu Tobiasz wypowiedział się w najnowszej rozmowie z kanałem "Po Gwizdku". - Tak jak porównuję siebie do młodszych bramkarzy z silniejszych lig, to wydaje mi się, że brakuje mi niewiele - szczerze przyznał golkiper. Tobiasz na celowniku To, że Tobiasza od dawna obserwują skauci zagranicznych klubów, jest tajemnicą poliszynela. Jako pierwsi informowaliśmy na Interii Sport, że bardzo blisko złożenia konkretnej oferty jest między innymi VfL Wolfsburg. Możliwość zatrudnienia legionisty mają analizować także ekipy z Anglii i Włoch. Sam Tobiasz nie ukrywa, że czuje się gotowy, aby spróbować swoich sił na Zachodzie. - Tak jak porównuję siebie do młodszych bramkarzy z silniejszych lig, to wydaje mi się, że może nie jestem już na mniej więcej tym samym poziomie, ale brakuje mi niewiele. Może mi brakować doświadczenia, ogrania. Ale jeśli chodzi o technikę, to wiem, co potrafię. Jedyne, co mnie różni, to spokój, przyzwyczajenie się [do presji] - przyznał w rozmowie z kanałem "Po Gwizdku". Transfer po zakończeniu sezonu? Czy to oznacza, że już latem bramkarz zostanie sprzedany? Zawodnik Legii, który w listopadzie przebywał razem z reprezentacją Polski na mistrzostwach świata w Katarze, zapewnia, że na razie nie "podpala się" plotkami transferowymi i skupia się na trwającym sezonie. Ale to, co wydarzy się po nim, jest już sprawą otwartą... - Skauci są na każdym meczu, wiadomo, jestem tego świadomy. Ale czy zaprzątam sobie tym głowę? Nie wydaje mi się. Wiadomo, czasami coś przeczytam, ale bez przesady. Powiedziałem mojemu menadżerowi, że w trakcie sezonu nie chcę rozmawiać o transferze. Mam inne priorytety. O tym, czy są jakieś konkretne oferty, dowiem się dopiero po jego zakończeniu - powiedział 20-latek. Całą rozmowę z Kacprem Tobiaszem zobacz na kanale "Po Gwizdku". Sebastian Staszewski, Interia Sport