"Finał Fortuna Pucharu Polski był meczem pełnym emocji i dramaturgii. Niestety, również tych pozasportowych, które udzieliły się mojej osobie. Przepraszam za swoje zachowanie piłkarzy, przede wszystkim Marcina Cebulę, Wiktora Długosza i Jeana Carlosa oraz sztab Rakowa Częstochowa, łącznie z trenerem Markiem Papszunem. Mam świadomość, że to było niedopuszczalne. Tak nie powinien zachowywać się żaden sportowiec. Przepraszam również zawodników mojej drużyny, mój sztab i kibiców za niegodne reprezentowanie barw Legii Warszawa. Informuję, że więcej publicznie nie będę zabierał głosu na ten temat" - przekazał Filip Mladenović za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej Legii Warszawa. Legia Warszawa. Filip Mladenović przeprosił za zachowanie po finale Pucharu Polski To właśnie stołeczny klub wygrał tegoroczny finał Pucharu Polski, lecz do wyłonienia triumfatora potrzebna była seria rzutów karnych. Regulaminowy czas gry zakończył się bowiem przy bezbramkowym remisie, a w dogrywce żadna ze stron nie zdołała przeważyć szali na swoją korzyść. Po zakończeniu rywalizacji na murawie PGE Narodowego wybuchła awantura - doszło do sprzeczek piłkarzy obu ekip. Na pierwszy plan wysunął się temat Filipa Mladenovicia, który - jak widać na nagraniach - uderzył trzech swoich przeciwników, których postanowił przeprosić. Jak poinformował dziennikarz Interii Sebastian Staszewski, skandalicznym zachowaniem piłkarzy po finale Pucharu Polski (rywala zaatakował także między innymi Ivi Lopez - piłkarz Rakowa Częstochowa) zajmie się Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej, która w czwartek ma wszcząć postępowanie w tej sprawie.