Łukasz Piszczek to jeden z najlepszych obrońców w historii polskiego futbolu. Po latach gry w Niemczech, 36-letni piłkarz postanowił wrócić na rodzinny Śląsk i występować w trzecioligowym klubie, którego jest wychowankiem. W rozmowie z kanałem "Po Gwizdku" Piszczek przyznał jednak, że gdy żegnał się z Borussią Dortmund, nie brakowało zespołów gotowych go zatrudnić. Wśród nich była... Legia Warszawa! Z Ligi Mistrzów do trzeciej ligi Piszczek zakończył profesjonalną karierę latem 2021 roku, kiedy po 11 latach opuścił Dortmund. 66-krotny reprezentant Polski nie zawiesił jednak butów na kołku i z Bundesligi czy Ligi Mistrzów przeniósł się wprost do... trzeciej ligi. Tam na co dzień występuje w LKS Goczałkowice. Pod batutą Piszczka drużyna grała rewelacyjnie i po rundzie jesiennej zajmowała fotel lidera. Aktualnie - po 23. kolejkach - Goczałkowice są na piątym miejscu i wciąż walczą o awans do drugiej ligi. Przez ostatnie miesiące nie brakowało pytań, czy Piszczek nie powinien występować jeszcze w klubie z najwyższej klasy rozgrywkowej. W rozmowie z kanałem "Po Gwizdku" 36-letni defensor przyznał, że niedawno miał propozycje gry w kilku zespołach PKO BP Ekstraklasy. Co działo się w ostatniej kolejce naszej ekstraklasy - sprawdź w naszym programie wideo! Legia chciała Piszczka Jednym z klubów, który w swoich szeregach widział piłkarza Borussii, była Legia Warszawa. O takim pomyśle działaczy z Łazienkowskiej za kulisami wspominało się od dawna, ale dopiero teraz Piszczek potwierdził, że w plotce jest znacznie więcej niż tylko ziarnko prawdy. - Jak kończyłem, to zostało ogłoszone, że po sezonie odejdę z Dortmundu. I wtedy kilka polskich klubów się do mnie odezwało. Między innymi trener Michniewicz się odezwał. Ale miałem już plan na siebie i wszystkim osobom dziękowałem za zainteresowanie. Swoją drogę już wybrałem i jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, nie przez przypadek - przyznał na "Po Gwizdku". Co ciekawe, swój ostatni mecz Piszczek rozegrał w Ekstraklasie właśnie przeciwko Legii. Było to 26 maja 2007 roku, gdy Zagłębie Lubin pokonało w Warszawie stołecznych 2-1 i zdobyło mistrzostwo Polski. A szkoleniowcem Zagłębia był wtedy... Czesław Michniewicz. Sebastian Staszewski, Interia