- Na pewno w drużynie pozostał niedosyt po meczu w pucharach. Zarówno ja, jak i cały sztab, widzieliśmy jednak zespół, który zrobił wszystko, żeby to spotkanie wygrać. Przeciwnik był minimalnie lepszy, strzelił nam bramkę, a nam się ta sztuka nie udała. Najlepszym lekarstwem na porażkę jest wygrana w kolejnym meczu. Przygotowujemy się bardzo skrupulatnie do rywalizacji z Wartą Poznań. Chcemy zagrać dobre spotkanie i po prostu wygrać. Przede wszystkim chciałbym, abyśmy do tego meczu podeszli z takim samym zaangażowaniem jak do spotkania z Dinamem Zagrzeb. Zaprezentowaliśmy wiele ciekawych akcji, ale popełniliśmy też błędy, po których między innymi straciliśmy gola. Warta jest inną drużyną niż Dinamo, trudno porównywać te dwa spotkania i spodziewamy się innego meczu - przyznał trener mistrza Polski. Ekstraklasa. "Wojskowi" muszą się obyć bez Mladenovicia i Josue W menu z najlepszym klubem Wielkopolski poprzedniego sezonu nie zagrają Filip Mladenović i Josue, którzy pauzują po czerwonych kartkach otrzymanych podczas meczu z Radomiakiem. Trener Legii nie zdecydował jeszcze kto ich zastąpi w szerokiej kadrze, która pojedzie do Opalenicy, gdzie Legia będzie nocować przed spotkaniem z Wartą. - Na pewno będą zmiany w składzie. Nie chcę jednak zdradzać, o jakich pozycjach mówimy - powiedział trener Legii. Czesław Michniewicz: Warta to dobrze funkcjonujący kolektyw Michniewicz chwalił Wartę, która pokazuje, że nie byłą tylko rewelacją jednego sezonu, bo w tym także pisuje się rewelacyjnie. - Idealne słowo określające naszych rywali to kolektyw. Bardzo dobrze funkcjonuje zespół, ale również sam trener. Warta ma swój sposób prowadzenia akcji i jest bardzo groźna w kontratakach. Mają kilku doświadczonych zawodników, jak np. Łukasz Trałka. W poprzednim sezonie naszemu najbliższemu rywalowi zabrakło niewiele, aby zakwalifikować się do europejskich pucharów. Warta bardzo szybko się rozwija, a w sobotę spodziewam się trudnego dla nas spotkania - powiedział Michniewicz. Eliminacje Ligi Europy. W czwartek mecz Legii ze Slavią Praga W czwartek Legię czeka kolejny pucharowy mecz - ze Slavią Praga w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. - Na pewno Slavia Praga to inny zespół, budowany w trochę inny sposób. Mają w składzie bardzo szybkich piłkarzy, o dobrych warunkach fizycznych. Do tego sama kadra tego zespołu jest bardzo szeroka. Oglądałem ostatnio ich mecz z mistrzami Węgier Ferencvarosem. Na pewno czeka nas trudne zadanie, podobnie jak w rywalizacji z Dinamem. Slavia marzyła o tym, żeby zagrać w Lidze Mistrzów. W budowę zespołu włożono duże pieniądze, a sam klub ma duże aspiracje. Czeka nas trudne zadanie - przyznał szkoleniowiec. Michniewicz: Decyzje transferowe pod koniec sierpnia Michniewicz nie chciał mówić o żadnych transferach do klubu i z klubu. - Nie zapadły żadne decyzje dotyczące tego, kto zostanie, a kto odejdzie. Zostało troszeczkę czasu i zapewne pod koniec sierpnia będziemy podejmować konkretne decyzje. Artur Szczepanik