Zbigniew Czyż: Legia pokonała Zagłębie Lubin 4-0 i wydostała się ze strefy spadkowej. Chyba lepszego, ponownego debiutu Aleksandar Vuković nie mógł sobie wymarzyć. Michał Żewłakow: - To, o czym myślał trener Vuković przychodząc do Legii, w środowy wieczór się spełniło. Są trzy punkty, są cztery gole, spotkanie zagrane na zero z tyłu i w naprawdę dobrym stylu. Są też aspekty poboczne tego, co się zadziało w ostatnich godzinach po zmianie trenera. Zawodnicy, którzy byli do tej pory jakoś zblokowani, nie potrafili znaleźć i zaprezentować na boisku tego, co pokazywali w ubiegłym sezonie, wreszcie pokazali, że potrafią grać. Ta wygrana była potrzebna Legii jak tlen. Już po jednym meczu widać, że piłkarze wierzą trenerowi Vukoviciowi. Mam wrażenie, że po tym spotkaniu będą czuć, że za tym człowiekiem pójdą w ogień. To Legia była w środę tak mocna, czy Zagłębie tak słabe? - Myślę, że Legia była konsekwentna, choć miała też kilka momentów w których pomógł jej Artur Boruc. Zagłębie miało bardzo dobrą sytuację na wyrównanie 1-1, ale Boruc swoim refleksem i umiejętnościami zażegnał niebezpieczeństwo. Goście mieli też dobrą sytuację w drugiej połowie. Bez wątpienia Legia była jednak zespołem lepszym, lubinianie nie zrobili niczego takiego, co mogłoby im dać choćby punkt. Zobacz: Legia wygrała, ale Vuković wciąż ma problemy Żewłakow: Zatrudnienie Vukovicia to była dobra decyzja To była dobra decyzja Legii, że ponownie zatrudniła Aleksandara Vukovicia? - Już sam mecz z Zagłębiem i metamorfoza drużyny pokazuje, że to była dobra decyzja. To jest człowiek, który nie po to wrócił do Legii, by samemu sobie coś udowodnić. On przychodzi po to, by ratować swój klub. Trener Vuković przed meczem z Zagłębiem mógł przeprowadzić tylko jeden trening, nie miał też czasu, żeby porozmawiać z wszystkimi piłkarzami. Widać jednak, że od strony mentalnej Legia wyglądała zupełnie inaczej niż w wielu wcześniejszych spotkaniach w tym sezonie. - Zgadzam się. Od strony mentalnej zmieniło się bardzo dużo. Teraz pozostaje kwestia tego, by trener Vuković potrafił spowodować, aby taka postawa piłkarzy Legii stała się czymś regularnym. Uważam, że Legii powinno być już łatwiej. W niektórych meczach umiejętności nie odgrywają aż tak dużej roli jak psychika. W środowym meczu widzieliśmy drużynę mocniejszą psychicznie i dążącą do jednego celu, czyli zwycięstwa. Jako były dyrektor sportowy Zagłębia Lubin jak pan odbiera to, co się dzieje obecnie z zespołem Dariusza Żurawia? - Ten klub i drużyna są dzisiaj inne niż wtedy, gdy ja pracowałem w Lubinie. Teraz w Zagłębiu zdecydowanie powiedziano, że stawia się na młodych piłkarzy i to na pewno odbije się na drużynie jeśli chodzi o jej potencjał. Żeby trenerowi Żurawiowi i piłkarzom pracowało się łatwiej, to Zagłębie powinno jeszcze zdobyć trochę punktów. Drużyny z dołu tabeli zaczynają wygrywać, a patrząc na ostatnie siedem meczów, to Zagłębie doznało pięciu porażek. Na pewno takimi meczami jak to z Legią nie będzie sobie ułatwiało zadania. Rozmawiał Zbigniew Czyż