W 52. minucie meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europejskiej pomiędzy Kukesi a Legią Warszawa, Ondrej Duda został trafiony kamieniem w głowę. Wszystko to działo się w momencie, kiedy legioniści cieszyli z drugiego gola. - Ondrej ma głęboką ranę, nie jest z nim dobrze, ale być może będzie gotowy do gry z Górnikiem Łęczna. Decyzja zapadnie w niedzielę - skomentował szkoleniowiec. Widać, że w Legii jeszcze nie wszyscy doszli do siebie po tym, co stało się w czwartkowy wieczór w Tiranie. Przeważnie tryskający humorem Norweg, dziś sprawiał wrażenie wyraźnie zmęczonego. Łatwo można było zauważyć, że nie miał za sobą łatwej nocy. Po przedwczesnym zakończeniu meczu legioniści pod eskortą policji udali się na lotnisko. W Warszawie pojawili się dopiero około 3 nad ranem. - To, co się wydarzyło, było trudne dla wszystkich. Mecze powinny rozstrzygać się na boisku, mamy w tym pewne doświadczenia, dlatego jest nam przykro, że spotkanie nie zostało dokończone. Decyzja została podjęta, że powinniśmy zejść z boiska, aby zapewnić bezpieczeństwo piłkarzom. UEFA nie mogła zagwarantować, że nie dojdzie do kolejnych zdarzeń. Myślę, że to był dobry krok - stwierdził trener. Patrząc na piłkarskie aspekty rywalizacji z Kukesi, szkoleniowiec był zadowolony z tego, jak zaprezentowała się jego drużyna. - Zagraliśmy nieźle, choć nie porywająco. Zdobyliśmy kapitalną bramkę po cudownym podaniu Guilherme do Nikolicia. Patrząc na to, co działo się na boisku, to był dość normalny mecz - ocenił Berg. Czwartkowy mecz został przerwany i dopiero w poniedziałek UEFA podejmie decyzję, jakie będą dalsze losy rywalizacji z Kukesi. Niemal na pewno wicemistrzom Polski zostanie przyznany walkower, prawdopodobne jest także, że Albańczycy zostaną wykluczeni z rozgrywek i do rewanżu w ogóle nie dojdzie. - Będziemy czekać na to, co wydarzy się w poniedziałek. UEFA ma swoje przepisy, jak postępować w takich okolicznościach. Najlepiej byłoby, gdyby rywalizacja rozstrzygnęła się na boisku, ale to już nie jest możliwe - dodał. Tymczasem Duda nie był jedyną "ofiarą" czwartkowego meczu. W pierwszej połowie kontuzji mięśnia dwugłowego doznał Tomasz Jodłowiec. Z tego, co powiedział Berg, w podstawowym składzie zastąpi go Michał Masłowski. - Próbowaliśmy już parokrotnie tego rozwiązania - uzupełnił trener. W niedzielę Legię czeka wyprawa do Łęcznej. - Rozpoczęli świetnie, od dwóch wygranych, świetnie radzą sobie na własnym stadionie. W poprzednim sezonie po raz pierwszy przegrali u siebie dopiero w lutym. Czeka nas trudne spotkanie, ale chcemy wygrać i przy okazji zrewanżować się za poprzednią porażkę w ostatnim ligowym meczu przed świętami - zakończył. Krzysztof Oliwa <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2015-2016,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>