29-letni zawodnik nie znalazł się w kadrze meczowej Legii na niedzielne spotkanie z Piastem Gliwice (1-4). Media informowały, że była to kara za wywoływanie w szatni złej atmosfery. Już przed kilkoma dniami odpierał te zarzuty tłumacząc, że zwyczajnie stał się "kozłem ofiarnym", na którego starano się zrzucić winę za niepowodzenia ekipy. W rozmowie z "Expressen" raz jeszcze zabrał głos, nie szczędząc pod adresem Michniewicza gorzkich słów. Jak czytamy, trener miał go nazywać "turystą", a nawet używać wobec niego przezwiska... "Ikea". Mattias Jonansson o Czesławie Michniewiczu - Zawiesił nas, bo jesteśmy obcokrajowcami. Mam na wszystko dowody, prawda wyjdzie na jaw - powiedział zawodnik dodając, że po jego stronie stoi między innymi szefostwo zespołu. - Doznałem kontuzji, a trener nazwał mnie "turystą" - dodawał, odnosząc się do urazu, jakiego nabawił się w tym sezonie i faktu, że z jego powodu nie mógł występować. Co ciekawe, Johansson zapowiedział, że on i pozostali odsunięci piłkarze nie zostawią tak całej sprawy. Co może to oznaczać? Tego nie sprecyzował.Szwed trafił do Legii w lipcu z tureckiego Genclerbirligi. Dotąd w jej barwach zagrał zaledwie sześć razy.TC