Legia Warszawa rozpoczęła kolejny sezon Ekstraklasy od remisu 1-1 z Koroną Kielce. W tym meczu drużyna trenera Kosty Runjaicia straciła (na kilka tygodni) kontuzjowanego Maika Nawrockiego. Okazuje się, że niedługo stołeczni mogą stracić także kolejnego obrońcę. Ciekawą propozycję z Francji otrzymał niedawno Mateusz Wieteska. Czy to oznacza transfer kapitana Legii? Clermont Foot chce Wieteskę Jeszcze pod koniec ubiegłego sezonu Wieteska otrzymał od działaczy Legii słowne zapewnienie, że jeżeli w latem pojawi się atrakcyjna propozycja, to piłkarz będzie mógł z niej skorzystać. Wpływ na to miał fakt, że w przeszłości legioniści kilkukrotnie odrzucali oferty za Wieteskę, a także to, że kontrakt defensora wygasa za mniej niż dwanaście miesięcy - w czerwcu 2023 roku. Jeśli więc stołeczni chcieliby zarobić na swoim wychowanku, to brzmi właśnie ostatni dzwonek. Udało nam się potwierdzić, że kilka dni temu na Łazienkowską wpłynęła oficjalna propozycja z francuskiego Clermont Foot, o czym jako pierwszy informował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Działacze zespołu występującego w Ligue1 zaoferowali Legii około 1,5 mln euro. Dyrektor sportowy Jacek Zieliński byłby skłonny przyjąć te warunki, gdyby nie kontuzja Nawrockiego, który w spotkaniu z Koroną odniósł uraz twarzy (przeszedł już nawet operację). Co działo się w ostatniej kolejce naszej Ekstraklasy - sprawdź w naszym programie wideo! Na stole czteroletni kontrakt To właśnie ostatnie zdrowotne problemy Nawrockiego blokują transfer Wieteski. Jednak jak nieoficjalnie słyszymy przy Łazienkowskiej, sprawa nie jest jeszcze definitywnie zamknięta. Wieteska miał usłyszeć od dyrektora Zielińskiego, że zielone światło na wyjazd pojawi się w momencie, kiedy Legia znajdzie obrońcę mogącego zastąpić 25-latka. Ten - w perspektywie odejścia Wieteski i kontuzji Nawrockiego - wydaje się być aktualnie priorytetem szefów Legii. Wieteska ma na stole czteroletni kontrakt z odpowiednimi zapisami zabezpieczającymi jego interesy w przypadku spadku klubu do Ligue2. Dodatkowo piłkarza kusi perspektywa występów w jednej z najsilniejszych europejskich lig. Zawodnik chciałby więc zmienić otoczenie, o czym wiedzą na Łazienkowskiej. Niedawno otrzymał jednak opaskę kapitańską, co sprawia że tym bardziej nie chce zostawić Legii w trudnej sytuacji. Sprawa jest jednak rozwojowa. Sebastian Staszewski, Interia