Tak śmiałą prognozę przedstawia sport.pl, powołując się na bliskie otoczenie samego trenera oraz źródła okołolegijne. Na temat zatrudnieniu Marka Papszuna przy Łazienkowskiej spekulowano od wielu miesięcy. Przynajmniej od tygodnia taki rozwój wypadków wydaje się niemal pewnikiem. Wszystko z uwagi na wywiad prezesa mistrzów Polski, Dariusza Mioduskiego, opublikowany kilkadziesiąt minut przed meczem warszawian z Leicester City w Lidze Europy. Sternik Legii oznajmił, że chciałby, by w jego klubie pracował Papszun. Publiczna deklaracja została odebrana jako zapowiedź takiego ruchu. Nieoficjalnie wiadomo, że obaj panowie są już po słowie. - Uważam, że Marek Papszun, przy odpowiednich warunkach do pracy, które w Legii są, jest obecnie najlepszym kandydatem, by rozwinąć nasz zespół w najbliższych latach - powiedział Mioduski w rozmowie z serwisem legia.com. Kiedy Marek Papszun trafi do Legii? 47-letni trener jest obecnie opiekunem Rakowa Częstochowa. Jego kontrakt wygasa dopiero latem przyszłego roku. Niewykluczone jednak, że szkoleniowiec do stolicy trafi już najbliższej zimy. Jak donosi sport.pl, Papszun ma zarabiać w Warszawie ok. 250 tys. złotych miesięcznie. Skromniejsza wersja mówi o 220 tys. W obu przypadkach to rekordowy pułap wynagrodzenia w historii rodzimej Ekstraklasy. Takich pieniędzy nie zarabiał do tej pory żaden trener - również w Legii, w której od lat płaci się najwięcej w Polsce. UKiPKO Ekstraklasa - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz