Przed nami ostatnia kolejka w PKO Ekstraklasie. Do rozstrzygnięcia została już właściwie tylko kwestia wicemistrzostwa kraju, o które walczą Lech Poznań i Piast Gliwice. Do wywalczenia srebrnych medali "Kolejorz" potrzebuje punktu w meczu z Jagiellonią Białystok. Legia w ostatnim meczu podejmie przy Łazienkowskiej Pogoń Szczecin. Skład będzie bardzo podobny do tego ze środowego meczu w Gdańsku z Lechią. Trener Aleksandar Vuković myśli już o kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Do pierwszego meczu zostało nieco ponad miesiąc. - Jest krótki okres, żeby dobrze się przygotować do tych kwalifikacji. Legia na pewno pozyska kilku nowych piłkarzy i trzeba będzie szybko ich wkomponować do drużyny. Trzeba załatać te dziury, które powstały po kontuzjach niektórych zawodników. Wydaje się mi, że w kwalifikacjach trener Aleksandar Vuković mimo wszystko postawi na zawodników, których zna. To nie będą duże zmiany. Pewnie na początek wprowadzi jednego, dwóch zawodników, na więcej zmian nie będzie czasu - mówi Marcin Baszczyński. Część zawodników mistrza Polski jest już na urlopach, inni są kontuzjowani. Przygotowania do nowego sezonu Legia rozpocznie 29 lipca w swoim nowym ośrodku treningowym w Książenicach. - Tym swoim najbardziej eksploatowanych piłkarzom Vuković dał już odpocząć, dając sygnał, że za nami połowa drogi, że teraz trzeba odpocząć i za chwilę przystąpić do realizacji kolejnego celu. Mistrzostwo to był jeden cel, teraz czas na kwalifikacje Ligi Mistrzów. Legia chce powalczyć. Jako drużyna, mając tę zespołowość, którą widzieliśmy w tym sezonie, ma na to szanse. Do realizacji wyższych celów, uważam, że temu zespołowi przydałyby się ze dwie gwiazdy - twierdzi Marcin Baszczyński. Jak na razie klub ze stolicy pozyskał obrońcę Filipa Mladenovicia z Lechii Gdańsk. Wydaje się, że na liście priorytetów Vukovicia jest bramkarz i napastnik. - Te wszystkie kontuzje wymusiły pewne zmiany. Przydałby się bramkostrzelny napastnik. W obronie, myślę, że Legia jest w stanie sobie poradzić. Potrzebny jest bramkarz. Tutaj postawiłbym na kogoś bardziej doświadczonego. Nie mam na myśli Kuciaka, on ma już swoje lata i w Legii już był. Myślę, że w Legii konkretne plany odnośnie obsady bramki zrobione zostały wcześniej, bo wiadomo było, że Majecki odejdzie. Dobre wzmocnienie się na tej pozycji będzie dla Legii arcyważne - dodaje były reprezentacyjny obrońca.