Spartak w dwóch ostatnich występach w LE zdobył cztery punkty i z dorobkiem siedmiu jest drugi w tabeli C, "oczko" za Leicester City. Napoli również ma siedem punktów, a Legia sześć, więc ostatnia seria meczów zdecyduje, kto będzie wiosną kontynuował rywalizację w LE, kto w Lidze Konferencji, a kto pożegna się z pucharami. Legia zaczęła zmagania od dwóch wygranych, ale później już nie punktowała. W ekstraklasie wiedzie się jej jeszcze gorzej niż Spartakowi w lidze rosyjskiej, bo plasuje się w strefie spadkowej. "Niezależnie od tego, w jakiej formie jest Legia, wyjdziemy na mecz skoncentrowani. Wszystkie zakulisowe sprawy, dywagacje, kłopoty się nie liczą. Nie interesuje mnie, czy ktoś może uchodzić za outsiderem, czy kto inny za faworyta. Tak samo było, gdy rywalizowaliśmy z Napoli, tylko wtedy to rywale mieli wyższe notowania" - tłumaczył 51-letni szkoleniowiec. Jak poinformował, w czwartek nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Argentyńczyka Ezequiela Ponce i Szweda Jordana Larssona oraz pauzujących za kartki Aleksandra Sobolewa, który w LE zdobył już cztery gole, oraz Rusłana Litwinowa. "Są jednak inni, którzy mogą ich zastąpić. Niezależnie jednak od składu, którego oczywiście nie zdradzę, z całą pewnością będzie to jedenastu walczących piłkarzy" - dodał. Vitoria zwrócił uwagę, że jego drużyna dobrze sobie radzi w LE i chcę tę passę kontynuować. "Mam nadzieję, że zaprezentujemy się tak samo dobrze, jak w meczach z Napoli i Leicester. Do tego bardzo się cieszę, że zagramy przed pełnym stadionem" - zaznaczył. Kapitan zespołu Georgij Dżiikija przyznał, że czwartkowe spotkanie w Warszawie ma duże znaczenie dla Spartaka w kontekście całego sezonu, bo sukces w postaci mistrzostwa Rosji jest praktycznie nieosiągalny, gdyż stołeczna ekipa jest dziewiąta w tabeli ze znaczną stratą do prowadzącego Zenita Sankt Petersburg. "Mamy świadomość w jakiej sytuacji jesteśmy i zrobimy wszystko, żeby trochę uratować nasz sezon. Dlatego przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo" - zapewnił. Wskazał, że Spartak nie może sobie pozwolić na taką nieskuteczność, jak w pierwszym pojedynku z Legią w Moskwie. "Byliśmy nieskuteczni, nie zrealizowaliśmy nakreślonego planu i wszystkiego dopełnił nasz błąd z 91. minuty, po którym straciliśmy bramkę. Jesteśmy przygotowani na mecz, analizowaliśmy grę Legii na wideo i zapewniam, że każdy wie, co ma robić. Oczywiście nie mogę mówić o detalach, ale na pewno jesteśmy przygotowani na jutrzejsze spotkanie" - podkreślił Dżikija. Mecz Legia - Spartak rozpocznie się w czwartek o godz. 18.45. O tej samej porze Napoli podejmie Leicester City.