Ozdobą tego spotkania będzie zapewne pojedynek Roberta Lewandowskiego z Janem Muchą. Aktualny lider klasyfikacji strzelców zapewnia, że absolutnie nie przestraszy się doświadczonego bramkarza Legii oraz reprezentacji Słowacji. - Wiem jak ważne są mecze Lecha z Legią, zwłaszcza tu w Poznaniu. Ja jednak do tego starcia staram się podejść spokojnie, z rozwagą. W Legii grają ludzie, w Lechu też. Każdy może więc wygrać, jak i przegrać ten mecz - przekonuje Lewandowski. - Na boisku rywalizuje 22 zawodników, a nie tylko Robert Lewandowski i Jan Mucha. Nie ważne też jest kto strzeli bramkę. Ja czy kolega z zespołu, bo w ostatecznym rozrachunku liczą się przecież trzy punkty. I to nie zależnie z kim aktualnie przychodzi nam rywalizować - dodaje z przekonaniem w głosie. Zapytany o to, czy nie obawia się trochę swojej rywalizacji z najlepszym bramkarze polskiej ligi, odpowiada po namyśle: - Nie, nie obawiam się! Absolutnie nie boję się Jana Muchy. Dlaczego miałbym się go bać? Zresztą strzeliłem mu już ładną bramkę. O żadnych kompleksach z mojej strony nie ma więc mowy. Zresztą jak będę miał okazję bramkową, to zapewniam, że noga mi nie zadrży. Zresztą Legia, to nie tylko Mucha, Grzelak, czy Astiz, ale też wielu innych dobrych graczy, na których trzeba będzie zwrócić uwagę - podkreśla popularny "Lewy". Zapraszamy na relację na żywo! Ekstraklasa bez tajemnic: wyniki, strzelcy, terminarz, kartkowicze, tabela aktualizowana online! Łukasz Klin, Poznań