Legia Warszawa udanie rozpoczęła sezon. Podstawowy cel udało się bowiem osiągnąć i dzięki temu możemy dziś oglądać "Wojskowych" na europejskiej arenie, a o sile zespołu budowanego przez Goncalo Feio przekonał się, choćby hiszpański Betis. Koszmar Oyedele, tragiczna zmiana. Probierz widzi go w kadrze, a tu taka wpadka w Legnicy [WIDEO] Po udanym początku przyszedł kryzys, który stawiał pod sporym znakiem zapytania przyszłość portugalskiego szkoleniowca. Legia zdecydowała się jednak kontynuować współpracę z Feio i na dziś wydaje się, że była to bardzo dobra decyzja. Legia gra dalej w Pucharze Polski. Miedź pokonana Po październikowej przerwie reprezentacyjnej zespół ze stolicy wrócił bowiem do naprawdę wysokiej dyspozycji i przede wszystkim do samych wyników drużyna z Warszawy zaczęła dokładać naprawdę dobry styl, który kibicom powoli zaczyna się podobać. W środku tego tygodnia Legię czekało kolejne wyzwanie, a więc wyjazd do Legnicy na mecz Pucharu Polski z Miedzią. Feio postawił na prawie podstawowy skład w poszukiwaniu szybkiego rozstrzygnięcia. Nic takiego jednak miejsca nie miało. Pierwsza połowa była wręcz nudna, nie działo się zbyt wiele, więc piłkarze zeszli do szatni z wynikiem 0:0 w "plecakach". Bayern i Real na kolanach, a tu nagle złe wieści dla Lewandowskiego. Problemy w raju Druga część rywalizacji rozpoczęła się jednak znakomicie. Błąd wprowadzonego w przerwie Maxiego Oyedele już w 49. minucie wykorzystał bowiem Letniowski i Miedź wyszła na niespodziewane prowadzenie. Kilka minut później mieliśmy już remis, bo rzut karny na gola zamienił Bartosz Kapustka. W okolicach 70 minuty nad murawą zaczął unosić się dym, który jak się okazało, bardzo pomógł gościom. Feio zwołał bowiem przy ławce naradę taktyczną, a chwilę później jego piłkarze zrealizowali założenia i za sprawą Luquinhasa wyszli na prowadzenie. Po tym golu Miedź miała swoje okazje i w sumie trudno wytłumaczyć, jakim cudem nie wykorzystała żadnej z nich, ale na końcu zabrakło trochę jakości i zespół z Warszawy wywiózł z Legnicy trzy oczka, wygrywając 2:1 i bukując bilet do kolejnej rundy.