Metalist to niedawny rywal Ruchu Chorzów w eliminacjach Ligi Europejskiej. Skazywani na porażkę "Niebiescy" dzielnie stawiali czoła Ukraińcom i odpadli dopiero po dogrywce w rewanżu. - Przed meczem na pewno zadzwonię do Jana Kociana. Dokładnie przeanalizuję też ich grę przeciwko Metalistowi. Znamy możliwości Ruchu, więc łatwiej będzie nam ocenić na co naprawdę stać Ukraińców - powiedział Berg. Choć zespoły, z którymi przyjdzie rywalizować Legii nie zaliczają się do europejskiej czołówki, Berg przestrzega przed lekceważeniem rywali. - Mamy duże szanse na awans do kolejnej fazy. Mogliśmy znaleźć się w dużo ciężej sytuacji. Nie można jednak lekceważyć naszych przeciwników. Metalist jest jednym z tych klubów, które wyróżniają się na tle Ukrainy. Trabzonspor nie zawodzi z kolei w Turcji. Lokeren w Belgii nie jest może topową ekipą, ale na pewno są groźni. Rok temu Legii brakowało zwycięstw w Lidze Europy, teraz będzie trzeba to zmienić. Naszym celem jest stałe rozwijanie się i poprawianie swoich umiejętności - dodał Berg. Jak na razie w Legii niewiele wiedzą o rywalach. - Myślę, że najtrudniej będzie nam z Turkami. Trabzonspor gra w europejskich pucharach od wielu lat. W swojej kadrze ma m.in. Florenta Maloudę oraz Jose Bosingwę, którzy grali kiedyś w Chelsea. Na drugim miejscu postawiłbym Metalist. Ukraińcy co roku mierzą się z takimi zespołami jak Szachtar Donieck i Dynamo Kijów. Najsłabiej w tej grupie wypada Lokeren - ocenił Berg. Z losowania zadowolony był Michał Kucharczyk, który krótko skomentował szanse Legii. - Jeśli chodzi o sprawy związane z marketingiem, to nie trafiliśmy zbyt dobrze. Natomiast patrząc pod względem wyjścia z grupy, to na pewno stać nas na to - powiedział autor pierwszego gola w rewanżowym meczu z Aktobe. Rozgrywki grupy L Legia Warszawa rozpocznie 18 września o godz. 21.05. Pierwszym rywalem mistrzów Polski będzie Lokeren. Autor: Krzysztof Oliwa <a href="http://sport.interia.pl/forum/legia-w-grupie-l-ligi-europejskiej-tematy,dId,2493890">Jak widzisz szanse Legii na wyjście z grupy?</a>