Hasi wygrał pierwsze swoje spotkanie jako trener Legii, ale po końcowym gwizdku sędziego nie miał zbyt zadowolonej miny. - Są dwie pozytywne kwestie - gramy dalej i nie straciliśmy gola. W pierwszej połowie brakowało nam tempa, notowaliśmy straty, zostawialiśmy za dużo miejsca w środku pola. Po kontuzji Guilherme musieliśmy zmienić nieco taktykę, nie funkcjonowała to za dobrze. Zdobyliśmy bramkę, na którą de facto nie zasłużyliśmy. Z czasem było lepiej, ale jest to dalekie, od tego, co oczekuję od zespołu - jasno powiedział.Hasi zwrócił uwagę na skuteczną grę w obronie i skuteczne interwencje Arkadiusza Malarza i Michała Pazdana. - Muszę pochwalić też naszego bramkarza, który dwukrotnie dobrze się spisał. Nasza defensywa grała dziś pewnie. Może to był wpływ Michała Pazdana. Przepustkę do trzeciej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów zapewnił legionistom Nemanja Nikolić. Szkoleniowiec był po dużym wrażeniem jego gry. - Nikolić to dla nas bardzo ważny zawodnik. Strzelił wszystkie trzy gole przeciwko Zrinjskiemu. Ma niesamowity instynkt, kiedy tylko dostaje piłkę, od razu próbuje strzelić. Jest bardzo skuteczny - dodał.Hasi odniósł się także do odejścia Ondreja Dudy, który w środę ma podpisać kontrakt z Herthą Berlin. - Nie chciałem tracić Dudy, To świetny piłkarz, z ogromny potencjałem, który nie był jeszcze w pełni wykorzystany. Ale tak wygląda rynek transferowy. Dostał ofertę z lepszej ligi, czekają go nowe wyzwania, do tego klub jest zadowolony z pieniędzy, które dostał z tego transferu. Mam pełne zaufanie do zarządu. Potrzebujemy wzmocnień. Trzeba działać szybko, bo czeka nas w najbliższym czasie dużo meczów. Dziś wypadł nam Guilherme i nie mamy zbyt wiele opcji w środku pola - zakończył. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-2-runda-kwalifikacyjna,cid,636" target="_blank">Zobacz zestaw par 2. rundy el. Ligi Mistrzów</a>