Jeśli ktoś oczekiwał, że w pierwszym sparingu zaprezentują się jacyś nowi gracze, to srogo się zawiódł. Od pierwszych minut w akcji zobaczyliśmy samych starych znajomych. Nowe twarze można było wypatrzeć tylko wśród sztabu szkoleniowego Legii, gdzie pierwszy raz na ławce rezerwowych zasiedli nowi asystenci Runjaicia - II trener Aleksandar Rogić oraz asystenci Przemysław Małecki i Inaki Astiz. Do trenera bramkarzy Krzysztofa Dowhania dołączy też były bramkarz Legii, Arkadiusz Malarz, który w dniu sparingu świętował 42. urodziny. Jego następca w bramce zagrał Kacper Tobiasz, który ma zajmować tę pozycję na stałe i zapełniać tym samym pozycję "młodzieżowca" - jakby nie miała ona wyglądać po spodziewanych jeszcze zmianach w regulaminie PKO Ekstraklasy. Tobiasz dobrze słyszalny Tobiasz nie miał wiele pracy, więc zajął się dyrygowaniem zespołem. Jego okrzyki po polsku i po angielsku, były najbardziej słyszanymi na obiekcie Książenicach. Ten 19-latek pewnością siebie imponuje podobnie, jak 20 lat temu Artur Boruc. Młodzieżowiec "żyje" meczem, mobilizuje kolegów i stara się pomagać swoimi podpowiedziami wszystkim, nawet tym najbardziej doświadczonym. Rutyniarze w Legii też nie zawiedli. Josue dyrygował zespołem, jak w swoich najlepszych występach na początku rundy wiosennej. Już w siódmej minucie spotkania Portugalczyk efektownie przyjął piłkę przed polem karnym i mierzonym strzałem w długi róg nie dał szans... Maciejowi Kikolskiemu. Bramkarzowi, który kilka dni temu został wypożyczony do Chojniczanki z Legii. W 31. min gola strzelił drugi z piłkarzy, na którego dobre występy kibice Legii liczą najbardziej - Bartosz Kapustka. Bramka była chyba nawet ładniejsza od tej zdobytej przez Josue. Reprezentant Polski przyjął piłkę na 20 m, minął rywal, odwrócił się i zapakował piłkę w samo okienko bramki gości. Ataki Legii nie były może w najwyższym tempie, ale na jej usprawiedliwienie trzeba zaznaczyć, że mecz odbywał się na boisku, na którym nie było nawet centymetra cienia, a temperatura wynosiła grubo ponad 30 stopni C. W związku z tym w przerwie doszło aż do 11 zmian. Wśród piłkarzy znalazł się debiutant - bramkarz Dominik Hładun, który do Legii przyszedł z Zagłębia Lubin. W przeciwieństwie do Tobiasza nie zdołał on zachować czystego konta, bo w 67. min Chojniczanka skutecznie egzekwowała rzut wolny i zmniejszyła rozmiary porażki, bo do wrzuconej piłki świetnie doskoczył Sebastian Golak. Dziewięć minut później było już jednak 3:1 dla Legii po trafieniu Macieja Rosołka i gospodarze - mimo młodzieżowego składu - znowu zaczęli kontrolować grę. Legia kolejne sparingi zagra już na zgrupowaniu w Austrii, na. które wylatuje 22 czerwca. Sześć dni później zmierzy się z najmocniejszym tego lata rywalem - Red Bullem Salzburg. Pich dojdzie, choć kibicom się to nie spodoba W Alpach w składzie Legii mają pojawić się nowi gracze. Jednym z nich będzie słowacki skrzydłowy Robert Pich. Kibice warszawskiego zespołu skrytykowali pomysł tego transferu, ale wszystko wskazuje na to, że dojdzie on do skutku, bo domaga się tego trener Runjaić. Skład Legii w I połowie: Tobiasz - Jędrzejczyk, Rose, Grudziński, Ribeiro - Kastrati, Slisz, Josue, Kapustka, Mustafajew - Rafael Lopes. Legia w II połowie: Hładun - Niski, Charatin, Kisiel, Strzałek - Skibicki, Sokołowski, Pierzak, Skwierczyński - Kamiński, Rosołek