Pierwsi zaatakowali piłkarze trenera Henninga Berga. Największe zagrożenie pod bramką rywali stanowili obrońcy mistrza Polski. Strzał Jakuba Rzeźniczaka został zablokowany, a później blisko szczęścia był Inaki Astiz, który nieznacznie pomylił się po doskonałej wrzutce Miroslava Radovicia. Legia zdobyła gola w 32. minucie. Michał Kucharczyk otrzymał prostopadłe podanie i w sytuacji sam na sam pokonał Mantasa Galdikasa. Później swoje szanse miał Ondrej Duda, jednak ani strzał z dystansu Słowaka, ani ładna indywidualna akcja lewym skrzydłem nie przyniosła Legii gola. Sześć minut po rozpoczęciu drugiej połowy podopieczni trenera Berga strzelili drugiego gola. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Atlantasu znalazł się Orlando Sa i pewnym strzałem podwyższył wynik. Około 60. minuty zespół z Litwy zaczął atakować. Zawodnik Legii Michał Kopczyński notował stratę za stratą, jednak Atlantas nie potrafił tego wykorzystać. Później znów warszawianie przejęli inicjatywę w tym spotkaniu. Pod koniec spotkania Jakub Kosecki przeprowadził ładną akcję z Bartoszem Bereszyńskim. Legioniści podawali do siebie z pierwszej piłki, wdarli się w pole karne rywala, Bereszyński zagrał do Marka Saganowskiego, który wpakował piłkę do siatki. Wcześniej jednak futbolówka wyszła na aut bramkowy i gol nie został uznany. - To nasz pierwszy mecz, więc mogliśmy czuć się trochę zmęczeni. Na tym etapie pomaga to bardziej w przygotowaniu fizycznym, bo czeka nas długi sezon, wiele spotkań i już teraz każdy musi dawać z siebie wszystko, aby kondycja rosła. Już 9 lipca czeka nas ważny mecz o Superpuchar Polski (z Zawiszą Bydgoszcz przy Łazienkowskiej), ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Będę dalej ciężko pracował i wierzę, że w tym sezonie pokażę, na co mnie stać - powiedział Orlando Sa, cytowany na oficjalnej stronie warszawskiego klubu. - Nasze niektóre akcje wyglądały naprawdę bardzo fajnie, choć w pierwszej połowie parę razy niepotrzebnie traciliśmy piłkę. Do poprawy są więc drobnostki, błędy, których sami możemy uniknąć. Kluczowe było utrzymanie się przy piłce, bo piłkarze Atlantasu nie czuli się najlepiej w ataku pozycyjnym - większość ich akcji to długie podanie z pominięciem drugiej linii. Nie stworzyli większego zagrożenia pod naszą bramką, z kolei my mogliśmy zdobyć jeszcze kilka goli - przyznał Astiz. Legia Warszawa - Atlantas Kłajpeda 2-0 (1-0) Bramki: Kucharczyk (32.), Sa (51.). Skład Legii: Legia (I połowa): Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Tomasz Brzyski - Michał Żyro, Tomasz Jodłowiec, Helio Pinto, Michał Kucharczyk - Miroslav Radovic, Ondrej Duda. Legia (II połowa): Konrad Jałocha - Bartosz Bereszyński, Igor Lewczuk, Mateusz Wieteska, Ronan - Jakub Kosecki, Bartłomiej Kalinkowski, Michał Kopczyński, Adam Ryczkowski - Marek Saganowski, Orlando Sa.