Zenit rozpoczął ofensywnie, z kolei legioniści zbyt biernie grali w pierwszych dwóch kwadransach. Później warszawianie nabrali pewności siebie i byli równorzędnymi rywalami dla graczy lidera rosyjskiej ekstraklasy. Wypracowali też więcej groźnych okazji, lecz błąd w doliczonym czasie gry sprawił, że to wicemistrzowie Rosji zeszli z boiska w roli zwycięzców. W 14. minucie piłkarze rosyjskiego zespołu przeprowadzili akcję lewą stroną, legioniści sądzili, że Hulk będzie strzelał, a tymczasem dostrzegł lepiej ustawionego partnera i Igor Smolnikow dał prowadzenie Zenitowi. Trzy minuty później Legia miała masę szczęścia - Danny spudłował z dwóch metrów po dobrej wrzutce z prawej strony. W 27. minucie Danny efektownie przymierzył w okienko z 22 metrów i Duszan Kuciak był bez szans. Po chwili Orlando Sa zmniejszył straty wykorzystując rzut karny. Bramkarz rywali odbił piłkę ręką, ale futbolówka i tak wpadła do siatki. Po przerwie Legia prezentowała się lepiej od rywali. W 56. minucie Orlando Sa nie wykorzystał dobrej okazji po podaniu Michała Kucharczyka. Dziesięć minut później "Kuchy" przedarł się z piłką w pole karne rywali i pięknym strzałem wyrównał. W 82. minucie Bartczak dobrze włączył się do akcji ofensywnej, ograł rywala, dośrodkował, lecz Orlando Sa zmarnował doskonałą okazję. W doliczonym czasie gry piłkę stracił Helio Pinto, Zenit miał rzut rożny, który zamienił na zwycięskiego gola.W rozegranym wcześniej we wtorek spotkaniu grająca w innym składzie Legia przegrała z mistrzem Azerbejdżanu Karabachem Agdam 0-2. Mecz także rozegrano w Beleku. "Zagraliśmy przeciwko bardzo dobrej drużynie, a jeśli chcemy znaczyć coś w Europie, musimy mierzyć się z takimi właśnie rywalami. W drugiej połowie pokazaliśmy więcej jakości, zdobyliśmy fantastyczną bramkę. Nie było z nami Rado, Ondreja, Dossy, Kuby Rzeźniczaka czy Ivicy Vrdoljaka, a mimo to zagraliśmy dziś nieźle. To świetny trening dla pozostałych zawodników" - ocenił Henning Berg, trener Legii, którego cytuje oficjalny serwis internetowy klubu. "Guilherme i Jodła zagrali świetne zawody, fajnie było też popatrzeć na młodego Bartczaka. Igor Lewczuk nie grał wielu spotkań na takim poziomie, a zaprezentował się dziś bardzo solidnie. Ciągle się rozwija, co pokazał już w grudniowym starciu z Trabzonsporem. Inaki doznał drobnego urazu i nie chcieliśmy ryzykować czegoś poważniejszego. Większość piłkarzy jedzie do Hiszpanii i będzie tam do naszej dyspozycji" - dodał Berg. Legia Warszawa - Zenit Sankt Petersburg 2-3 (1-2) Bramki: 0-1 Smolnikow (14.), 0-2 Danny (27.), 1-2 Orlando Sa (30. z karnego), 2-2 Kucharczyk (66.), 2-3 Nicolas Lombaerts (90. + 2). Legia: Duszan Kuciak - Łukasz Broź, Igor Lewczuk, Inaki Astiz (46. Robert Bartczak), Guilherme - Tomasz Jodłowiec, Helio Pinto - Michał Żyro, Mateusz Szwoch, Michał Kucharczyk - Orlando Sa. Zenit: Jurij Łodygin - Igor Smolnikow, Luis Neto (73. Ilja Zujew), Nicolas Lombaerts, Domenico Criscito (73. Dżamałdin Chodżanijazow) - Hulk (73. Andriej Arszawin), Axel Witsel (73. Aleksandr Riazancew), Anatolij Tymoszczuk (60. Pawieł Mogilewiec), Oleg Szatow (60. Javi Garcia), Danny (60. Ramil Szejdajew) - Aleksandr Kierżakow (46. Salomon Rondon).