Po wydarzeniach przy Łazienkowskiej podczas meczu z Legii z Jagiellonią Białystok w 24. kolejce, kiedy doszło do bójki na sektorze gości, z powodu której przerwano spotkanie po pierwszej połowie, mistrzowie Polski znaleźli się na cenzurowanym. Komisja Ligi Ekstraklasy SA ukarała Legię 100 tysiącami złotych grzywny, a także na jeden mecz zamknęła Pepsi Arenę, dlatego pojedynek z Wisłą Kraków odbędzie się bez publiczności. Włodarze Legii mają nadzieję, że więcej taka sytuacja, jak podczas potyczki z Jagiellonią już się nie powtórzy. Oto większe fragmenty komunikatu opublikowanego na stronie internetowej legia.com (pisownia oryginalna): (...) "Wydarzenia podczas meczu z Jagiellonią Białystok były dla nas wszystkich bardzo ciężkim ciosem. Na Klub spadły też dotkliwe kary dyscyplinarne i finansowe. Jako współwłaściciele nie zamierzamy jednak uchylać się od odpowiedzialności - nie tylko wobec konsekwencji dyscyplinarnych, ale także Waszych zawiedzionych oczekiwań. Dlatego zwracamy się do Was w następujących sprawach: Po pierwsze, przepraszamy każdego z Was za to, że przez niedopatrzenia Klubu w zakresie zabezpieczenia organizacji niedzielnego meczu nie tylko nie mogliście obejrzeć go w pełnym, 90-minutowym wymiarze, lecz także niektórym z Was przyszło kibicować w warunkach, na które nie zasługujecie. Po drugie, wyrażamy ubolewanie, iż z powodu konsekwencji tamtych incydentów nie będziemy mogli wszyscy wspólnie wspierać naszej ukochanej Legii w zbliżającym się, ważnym meczu przeciwko Wiśle Kraków. Możemy Was jedynie zapewnić, że robimy wszystko, aby taka sytuacja już nigdy nie miała miejsca w przyszłości. Jesteśmy w przededniu audytu bezpieczeństwa naszego stadionu, dzięki któremu uda nam się wyeliminować wcześniejsze uchybienia. Po trzecie, rozumiemy tych z Was, którzy zdecydowali się na zwrot karnetu. Przyjmujemy Wasze rozczarowanie i zapewniamy, że nikomu nie będziemy w żaden sposób utrudniać dokonania takiego kroku. Jeśli Wasza decyzja jest ostateczna, wszelkie niezbędne informacje na temat zasad zwrotu możecie znaleźć w regulaminie sprzedaży karnetów na stronie internetowej naszego Klubu, a jego kasy są do Waszej dyspozycji. Doceniamy, że na ten krok zdecydowało się dotychczas jedynie trzydzieścioro spośród Was. Przepraszamy, że zawiedliśmy Wasze oczekiwania, ale mamy nadzieję, że niebawem powrócicie na Łazienkowską. Jednocześnie dziękujemy pozostałym ponad dziesięciu tysiącom posiadaczy karnetów za to, że nie stracili do nas zaufania" (...)