Mimo że wciąż nie ma jeszcze oficjalnej informacji o sprzedaży Jarosława Niezgody do amerykańskiego klubu Portralnd Timbers Legia pilnie poszukuje następcy. 24-letni napastnik w rundzie jesiennej strzelił 14 goli w 18 meczach i znacząco przyczynił się do tego, że stołeczny zespół jest liderem PKO BP Ekstraklasy. Niezgoda przebywa w USA, gdzie czeka na pozwolenie na pracę, by transfer ostatecznie doszedł do skutku. Legia ma dostać za swojego najskuteczniejszego piłkarza od 3,5 do 5 mln dol. Klub przebywa obecnie na zgrupowaniu w tureckim Beleku. W dotychczasowych sparingach w ataku legionistów grał Jose Kante oraz Kacper Kostorz. Kante strzelił dwa gole w meczu towarzyskim z FC Botosani (2-1). W pozostałych spotkaniach bramki zdobywali piłkarze z innych formacji. Z Dynamem Kijów (1-1) - pomocnik Domagoj Antolić, a z Nyiregyhaza (3-1) hat tricka zaliczył obrońca Mateusz Wieteska. Mimo tych wyników wiadomo, że Kante i Kostosz nie wystarczą na ligę. - Jeśli popatrzymy jak skonstruowany jest dziś nasz zespół to zobaczymy, że w przypadku odejścia Jarosława Niezgody, potrzebne będzie zastępstwo. I to musi być piłkarz solidny, który wzmocni naszą drużynę i wniesie do niej jakość. Będziemy do końca walczyli o to, aby sprowadzić do klubu piłkarza o ciekawej charakterystyce - stwierdził w rozmowie z legia.com Kucharski. Lider nie przewiduje transferów piłkarzy na inne pozycje. - Nie szykowałbym się na wielką rewolucję. Na zgrupowaniu jest 28 piłkarzy. To duża grupa, a w niej są młodzi piłkarze. Im również trzeba dać szansę. A oni, jak widać, ją wykorzystują. To również jest droga, którą będziemy podążali w przyszłości - stwierdził dyrektor Legii. W przerwie zimowej do drużyny lidera trafili: pomocnik Piotr Pyrdoł z ŁKS Łódź oraz Mateusz Cholewiak ze Śląska Wrocław mogący występować zarówno w obronie jak i w pomocy. ok