W zakończonym właśnie sezonie PKO BP Ekstraklasy Legia Warszawa zdobyła wicemistrzostwo Polski. Jednym z najciekawszych piłkarzy stołecznej drużyny był stoper Maik Nawrocki. Nieprzypadkowo w ostatnich miesiącach 22-latkiem zainteresowały się zagraniczne kluby, które latem chciałyby go pozyskać. Na transferze legioniści mogliby zarobić kilka milionów euro. Nawrocki na radarze selekcjonera Nawrocki trafił na Łazienkowską z Werderu w lipcu 2021 roku. Po rocznym wypożyczeniu warszawski klub zdecydował się na wykupienie zawodnika, co kosztowało około 1,5 mln euro (była to jedna z trzech najwyższych transakcji w historii Legii). Latem inwestycja może się zwrócić, bo według naszych ustaleń zainteresowanie 22-letnim stoperem jest spore. W sezonie 2022/2023 skauci wielu zagranicznych klubów mieli 31 okazji, aby obserwować grę Nawrockiego. 25 z nich miało miejsce w Ekstraklasie, bo tyle właśnie meczów rozegrał utalentowany piłkarz - zdobył w nich cztery bramki. Dodatkowo Nawrocki kilkukrotnie był bliski powołania do reprezentacji Polski; obserwował go już Czesław Michniewicz, ale obrońca znalazł się także na radarze obecnego selekcjonera, Portugalczyka Fernando Santosa. Obrońca odejdzie z Legii latem? Jak dowiedziała się Interia Sport, dobra postawa Nawrockiego zaowocowała poważnymi zainteresowaniami i ofertami, które otrzymał stołeczny klub. Według naszych informacji w tym momencie gracza chcieliby u siebie przedstawiciele klubów z Belgii, Turcji i Włoch. Gdyby transfer wydarzył się w trakcie letniego okienka, Legia mogłaby zarobić około 3-4 mln euro. Pół roku temu tureckie media donosiły, że Nawrockiego chętnie widziałoby u siebie Galatasaray Stambuł. Wcześniej mówiło się natomiast o zainteresowaniu Bayeru Leverkusen.Sebastian Staszewski, Interia Sport