Legia Warszawa wróciła na dobre tory. Klub z Łazienkowskiej walczy o mistrzostwo Polski, aktualnie zajmując w tabeli PKO BP Ekstraklasy drugie miejsce. Zespół trenera Kosty Runjaicia co prawda nie gra zbyt efektownie, ale jest za to niezwykle efektywny. Spory w tym udział ma Serb Filip Mladenović, który w trwającym sezonie zgromadził już trzy gole i trzy asysty. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że piłkarz może występować w Warszawie tylko do końca sezonu. - On jest w takim wieku, że chciałby podpisać jeszcze bardzo dobry kontrakt. Już miał bardzo dobre oferty, z jedną z nich nie moglibyśmy rywalizować. Wiadomo, że jak takie propozycje są to albo ze Wschodu, albo z Turcji - powiedział dyrektor sportowy Legii Jacek Zieliński. Mladenović może odejść z Legii Mladenović trafił do Legii z Lechii Gdańsk jako jeden z najgłośniejszych transferów letniego okna transferowego w 2020 roku. Od tamtej pory w koszulce warszawskiego klubu rozegrał 81 meczów. Dzięki znakomitej postawie w lidze polskiej zagościł także na stałe w reprezentacji Serbii. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że 31-letni obrońca w stolicy będzie występować tylko do końca sezonu. Wszystko przez fakt, że jego kontrakt wygasa już za dziewięć miesięcy. Dyrektor sportowy Legii przyznał w Studio Ekstraklasa, że pierwsze rozmowy z Serbem już się odbyły. - Konkretnych propozycji zawodnicy jeszcze nie otrzymali, natomiast były rozmowy na zasadzie czy piłkarze w ogóle są nimi zainteresowani. Pierwsze zapytanie do "Mladena", a właściwie do jego agenta, poszło już w styczniu tego roku. I jeszcze nie wiadomo co będzie... - powiedział Zieliński. Wielka kasa dla Serba? Umowa charakternego zawodnika obowiązuje tylko do czerwca 2023 roku. I jak zasugerował Zieliński, trudno przypuszczać, aby została ona przedłużona. Tym bardziej, że już latem defensor Legii otrzymał zagraniczne oferty, dzięki którym mógłby zarobić znacznie więcej niż na Łazienkowskiej (gdzie i tak ma bardzo solidną pensję, na poziomie 30 tysięcy euro miesięcznie). - "Mladen" się raczej nie obrazi jak to powiem, ale sam poniekąd go rozumiem. On jest w takim wieku, że chciałby podpisać jeszcze jeden bardzo dobry kontrakt. Już miał bardzo dobre oferty, z jedną z nich nie moglibyśmy rywalizować. Wiadomo, że jak takie propozycje są to albo ze Wschodu, albo z Turcji. Finansowo absolutnie polska liga nie może konkurować - dodał Zieliński. Sebastian Staszewski, Interia