Zadowolenia nie krył pomocnik mistrzów Polski, Vadis Odjidja-Ofoe. - Musieliśmy mierzyć się w grupie z takimi rywalami, jak Borussia, Real czy Sporting. Dlatego niewiele osób stawiało nas w gronie tych, którzy mogą awansować. Okazało się jednak, że jesteśmy na tyle mocni, że na wiosnę będziemy grali w europejskich pucharach - opowiadał po meczu Belg. Odjidja-Ofoe po raz kolejny był najlepszym zawodnikiem Legii na boisku. Belg inteligentnie rozgrywał piłkę, kilkukrotnie precyzyjnymi podaniami otwierał kolegom drogę do bramki. To właśnie po faulu na nim zawodnik Sportingu Lizbona William Carvalho otrzymał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. - Legia wróciła po 21 latach do rozgrywek Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz grupowy był dla nas nauczką. Większość z nas, jak nie wszyscy nigdy wcześniej nie grała na tak wysokim poziomie, a tu od razu trzeba było mierzyć się z Borussią Dortmund - opowiadał po spotkaniu Ofoe. - Wyciągnęliśmy nauczkę z tego wysoko przegranego spotkania. Dorośliśmy piłkarsko, złapaliśmy doświadczenie. To było dziś widać. Zachowaliśmy na boisku spokój - tłumaczył Belg. Krzysztof Oliwa