O zainteresowaniu 24-letnim obrońcą wykazywanym przez Legię mówiło się już od jakiegoś czasu. Dwa tygodnie temu wszystko wskazywało na to, że piłkarz jest już jedną nogą w stolicy - zdążył nawet przejść testy medyczne. Sam Kapuadi nie krył, że chce odejść z Wisły Płock, gdyż nie uśmiecha mu się gra w 1. lidze. I gdy wydawało się, że transfer jest już sfinalizowany, swoją ofertę złożyła Venezia. Włosi mieli zaproponować 400 tysięcy euro za Francuza i była to kwota wyższa niż ta, jaką była skłonna zapłacić Legia. Przez kolejne dni piłkarz pozostawał w zawieszeniu, ale obecnie wydaje się, że transferowa saga jednak dobiega końca. Choć Legia początkowo miała wycofać się z dalszej licytacji o Kapuadiego, stołeczny klub zdecydował się jednak w końcu przebić propozycję Włochów. Według Tomasza Włodarczyka z meczyki.pl transfer jest już pewny, a obrońca podpisze trzyletni kontrakt. Zaskakująca oferta dla bramkarza Legii. Na razie z niej nie skorzysta Legia gra w europejskich pucharach. Kapuadi wzmocni linię obrony Po niesamowitym sportowym rollercoasterze, jakim okazał się rewanżowy mecz z Austrią Wiedeń, piłkarze Legii pozostają w grze o fazę grupową Ligi Konferencji. Ich najbliższym przeciwnikiem w kolejnej rundzie eliminacji będzie Midtjylland. Pozyskanie Kapuadiego da trenerowi Kostcie Runjaicowi większe pole manewru, jeśli chodzi o wybór najsilniejszej możliwej linii obrony. Francuz miał okazję grać m.in. w Gent, Interze Bratysława, AS Trencin, czy wspomnianej Wiśle. W barwach klubu z Płocka na boisku pojawiał się 26 razy. Wyliczono szanse Legii na awans. Nie jest dobrze