- Uwielbiam Legię, Warszawę i może kiedyś tutaj wrócę. Jeżeli nie jako zawodnik, to kibic - zadeklarował 20-letni napastnik w rozmowie z portalem Legia.net. Chorwat jest też jednym z nielicznych piłkarzy, którzy pozytywnie wspominają pobyt na Łazienkowskiej trenera Ricardo Sa Pinto.- Zawsze będzie jednym z moich ulubionych trenerów, ponieważ miał odwagę na mnie postawić mimo młodego wieku, dać szansę 18-letniemu dzieciakowi. Dzięki niemu stałem się lepszym piłkarzem i człowiekiem. Jak w każdym związku - mieliśmy wzloty i upadki, lecz zapamiętam go pozytywnie do końca życia - stwierdził Kulenović.20-latek jest obecnie zawodnikiem Dinama Zagrzeb, którego jest wychowankiem. To w tym chorwackim klubie grał do 16. roku życia, zanim przeniósł się do Legii Warszawa. Zanim jeszcze zadebiutował w polskiej drużynie udał się na wypożyczenie do Juventusu Turyn, z którym trenował w sezonie 2017/18.Szansę w Legii dostał w kolejnym sezonie - najpierw od Deana Klafuricia, a później od wspomnianego już Sa Pinto. Obecny sezon rozpoczynał jako podstawowy napastnik drużyny Aleksandara Vukovicia, lecz na początku września został sprzedany do Dinama za 1,6 mln euro.Dotychczas był jedynie rezerwowym w drużynie prowadzonej przez Nenada Bjelicę (zwolnionego po przerwaniu rozgrywek). Wystąpił w siedmiu meczach, nie zdobył żadnej bramki.WG