Po transferowych wpadkach, w postaci sprowadzenia Tomasza Necida i Daniela Chimę-Chukwu, priorytetem dla działaczy Legii jest sprowadzenie napastnika z prawdziwego zdarzenia. Numerem jeden na liście życzeń mistrza Polski jest napastnik Austrii Wiedeń Olarenwaju Kayode. "Wojskowi" są na tyle zdeterminowani, by pozyskać Nigeryjczyka, że według serwisu Legioniści.com oferują za niego kwotę 2,5 miliona euro. Za takie pieniądze żaden z klubów Ekstraklasy nie kupował jeszcze zawodnika - dotychczas największe transakcje opiewały na kwoty w granicach miliona euro. To właśnie za takie pieniądze Polonia Warszawa sprowadziła w 2010 roku Artura Sobiecha, a zimą tego roku do Legii za kwotę miliona euro dołączyli Dominik Nagy oraz Artur Jędrzejczyk. Wydaje się jednak, że Kayode daje podstawy, by sądzić, że jest w stanie co najmniej godnie zastąpić Nemanję Nikolicia w drużynie z Warszawy. 24-letni napastnik w zakończonym sezonie zdobył 24 bramki i zaliczył siedem asyst w 48 spotkaniach Austrii Wiedeń. Rok wcześniej zakończył sezon z 13 trafieniami i 11 asystami. Kayode ma na koncie trzy występy w reprezentacji Nigerii. Do Austrii trafił przed dwoma laty, z Maccabbi Netanya, za 800 tysięcy euro. WG Ekstraklasa - terminarz w nowym sezonie