Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski powiedział w niedzielę, że do czasu otrzymania szczegółowych wymogów sanitarnych, nie otworzy miejskich obiektów sportowych. - Mamy świadomość, że wszyscy chcą wrócić do normalności, ale chcielibyśmy poznać dokładne wytyczne dotyczące bezpieczeństwa sanitarnego. Mamy czas pandemii i czujemy wielką odpowiedzialność za zdrowie mieszkańców. Kiedy otrzymamy wytyczne wprowadzimy je i wtedy możemy otworzyć miejskie obiekty sportowe - powiedziała Interii rzeczniczka Ratusza Karolina Gałecka. Na mocy miejskiego zarządzenia nie mogą więc trenować warszawskie kluby niższych lig, które wynajmują obiekty - Okęcie, Polonia, Ursus. Nie ma tego problemu Legia. - Sprawa jest jasna i czytelna. Jest to obiekt miejski, a Legia jest zarządcą tego obiektu - tłumaczy Izabela Kruk z Biura Prasowego stołecznego klubu. - Legia jako wieloletni dzierżawca może samodzielnie decydować, kiedy korzystać z własnych boisk - dodaje rzeczniczka prezydenta Warszawy. Lider Ekstraklasy wraca do zajęć. Wszystko odbywa się z zachowaniem wymogów bezpieczeństwa. Czuwa nad tym sztab medyczny klubu. W poniedziałek rano zespól przeszedł testy na koronawirusa. Każdy z piłkarzy przyjeżdżał na Łazienkowską na określoną godzinę aby zminimalizować ryzyko kontaktów. Po południu na bocznym boisku odbyły się indywidualne testy wydolnościowe. Treningi piłkarskie Legia wznawia we wtorek. Zajęcia odbędą się rotacyjnie na dwóch boiskach - głównej murawie Stadionu Wojska Polskiego oraz na boisku bocznym. Pod znakiem zapytania stoi jedynie udział w zajęciach kontuzjowanego od lipca Vamary Samago. Prawdopodobnie będzie trenował indywidualnie. Po 26. kolejkach PKO BP Ekstrakalsy Legia jest liderem i ma osiem punktów przewagi nad drugim Piastem Gliwice. Rozgrywki ligowe mają zostać wznowione 29 maja. Olgierd Kwiatkowski